Polskie kino rozkwita
Kino jest ciągle piękne. I ma wielu fanów. Udowadnia to odbywający się w Łodzi 17. Międzynarodowy Festiwal Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Plus Camerimage. Na każdej projekcji niemal wszystkie miejsca są zajęte.
Na festiwalu rozwija się Konkurs Filmów Polskich. Startuje w nim osiem tytułów. Jest wśród nich bardzo łódzki obraz - "Jestem twój". Wyprodukowała go łódzka firma Krakatau, wyreżyserował łódzki reżyser, Mariusz Grzegorzek. Także zdjęcia, autorstwa absolwenta łódzkiej szkoły filmowej Szymona Lenkowskiego, powstawały w Łodzi. No i w głównych rolach w obsadzie są aktorzy łódzkiego Teatru im. Jaracza: Małgorzata Buczkowska-Szlenkier, Mariusz Ostrowski i Ireneusz Czop. Ważniejszy jednak od tego, że to film łódzki, jest fakt, iż to film bardzo dobry.
Mariusz Grzegorzek nie robi filmów za często - "Jestem twój" to jego trzecia fabuła; poprzedni film, "Królowa aniołów", zrobił w 1999 roku, a zadebiutował "Rozmową z człowiekiem z szafy" w roku 1993. Częściej sprawdza się w teatrze. Jak sam mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej na festiwalu, uważa robienie filmów za zabawę.
- A ostatnio nie byłem w nastroju do takiej zabawy - wyjaśnił dziennikarzom. - Z biegiem lat odnoszę wrażenie, że nasza rzeczywistość i mentalność sprawiają, iż w Polsce nie ma zbyt wielu ludzi, którzy chcieliby oglądać takie filmy, jakie chciałbym robić.