Polskie firmy zwiększają wydatki na cyberochronę
Internetowe ataki na rodzime przedsiębiorstwa wzrosły ?o ponad 40 proc. Biznes w odpowiedzi podwoił budżety na walkę z hakerami.
11.12.2014 | aktual.: 17.12.2014 10:59
- Nie ma firm, do których nie da się włamać. Dlatego nie ma sensu się zastanawiać, czy zostaniemy zaatakowani, tylko kiedy. O ile już do tego nie doszło - mówi Piotr Urban, lider zespołu zarządzania ryzykiem w firmie doradczej PwC.
Firmy są bezbronne
W 2014 r. liczba cyberataków na świecie wzrosła o 48 proc., do ponad 117 tys. ataków dziennie. W naszym kraju dynamika jest nieco niższa - sięga 41 proc.
Problem jednak w tym, że na Zachodzie przedsiębiorstwa zdają sobie sprawę z cyberzagrożeń, a - jak wynika z opublikowanego w środę raportu PwC - w Polsce biznes jest dopiero na początku drogi. - Firmy często przez kilka miesięcy nie wiedzą, że stały się ofiarą ataku i jakie straty poniosły - zaznacza Urban.
Rocznie światowa gospodarka na cyberprzestępczości traci nawet 575 mld dol., a przeciętną firmę cyberincydenty kosztują 3 mln dol. rocznie. W Polsce straty nie są szacowane.
- Respondenci wskazują, że nie znają kosztu związanego z atakiem albo że nie było to więcej niż 50 tys. zł - mówi Rafał Jaczyński, lider zespołu bezpieczeństwa biznesu w PwC. - Nie ma jednak wątpliwości, że faktyczne straty są znacząco wyższe. 50 tys. zł to kwota, która nie pokryje nawet kosztów obsługi incydentu przez profesjonalną firmę - dodaje.
Jego zdaniem stan zabezpieczeń rodzimych firm pozostawia wiele do życzenia. - Z symulowanych ataków wiemy, że aby wykraść interesujące dane, wystarczy mniej niż cztery godziny - ostrzega.
Banki na celowniku
Eksperci zauważają jednak, że w sprawie zagrożeń świadomość polskich firm rośnie. Efekt? Budżety na cyberbezpieczeństwo skoczyły w ciągu roku ponaddwukrotnie. W 2013 r. wydatki sięgały 2,7 proc. budżetów firm na cele IT. W tym już 5,5 proc. To stawia polskie przedsiębiorstwa powyżej średniej światowej.
Globalne wydatki na cyberochronę spadły bowiem w 2014 r. z 3,8 do 3,5 proc. - To ważny sygnał, bo zmniejszenie dystansu polskich firm w zakresie bezpieczeństwa będzie wymagało większych wydatków w najbliższych trzech latach niż w zachodnich firmach, które od wielu lat wdrażają strategie w tym obszarze - mówi Rafał Jaczyński.
Według zajmującej się ochroną w sieci firmy Kaspersky Lab głównym celem hakerów jest sektor finansowy, a motywem - chęć zysku. W 2015 r. firma spodziewa się zmasowanych ataków na bankomaty.
- Kolejnym etapem będzie skompromitowanie przez cyberprzestępców sieci banków - twierdzi Aleksander Gostiew, główny ekspert ds. bezpieczeństwa w Kaspersky Lab.