Polskie filmy na festiwalu w Wenecji
Cztery filmy współfinansowane przez Polski Instytut Sztuki Filmowej wezmą udział w rozpoczynającym się pojutrze 64. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji. Szefowa Instytutu Agnieszka Odorowicz podkreśla, że tak wyraźna obecność polskich filmów na jednym z trzech najważniejszych na świecie festiwali to wielki sukces, bo polityczna koniunktura na polskie kino dawno minęła i teraz liczą się wyłącznie kryteria artystyczne.
Dwa filmy zostaną pokazane poza konkursem głównym. Etiuda filmowa "Ważki" Justyny Nowak zostanie zaprezentowana w sekcji krótkometrażowej. Piętnastominutowa etiuda opowiada o próbie wyplątania się z sideł pierwszej naiwnej miłości. Autorka, studentka łódzkiej filmówki, powiedziała, że film wysłał do Wenecji operator i - jak się okazało - z dobrym skutkiem.
W sekcji Venice Days, w której pokazywane jest autorskie kino europejskie, zostanie zaprezentowana pełnometrażowa fabuła "Sztuczki" Andrzeja Jakimowskiego. To poetycka opowieść o 6-letnim chłopcu, który, prowokując różne zdarzenia, chce doprowadzić do tego, by jego rodzice znów byli razem. To film o miłości, ale też o tym, jak los gra z nami, a my z losem - powiedział Andrzej Jakimowski.
W konkursie głównym festiwalu będą walczyły dwie międzynarodowe koprodukcje dofinansowane przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. To "Straż nocna" Petera Greenewaya i "It's a Free World" Kena Loacha, oba filmy częściowo kręcone w Polsce i z polskimi aktorami. "Straż nocna" opowiada o przełomowym okresie w życiu malarza Rembrandta. Maciej Zakościelny, który zagrał jedną z ról, jest pod ogromnym wrażeniem metod pracy brytyjskiego reżysera z aktorami, ale też profesjonalizmu polskiej ekipy.
Druga z dofinansowanych przez Polskę koprodukcja, która powalczy o weneckiego Złotego Lwa, to "It's a Free World" Brytyjczyka Kena Loacha. To historia pośredniczki pracy w Londynie i polskiego emigranta, którego rolę zagrał Lesław Żurek, znany z filmu "Oda do młodości".
- Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji potrwa do 8 września.