Trwa ładowanie...
dkxtmc9
18-03-2005 06:59

Polskie, czyli gorsze?

Proszki, odzież, a nawet kawa produkowane w
Polsce są gorsze od zachodnich odpowiedników - twierdzą
konsumenci. Producenci odpowiadają, że polskie produkty są inne, a
nie gorsze - pisze "Metropol".

dkxtmc9
dkxtmc9

Jak wynika z testu niemieckiej fundacji konsumenckiej Warentest, żaden z "polskich" proszków nie pierze tak dobrze, jak środki z rynku niemieckiego.

- Do tego przetestowane produkty nie chronią wystarczająco ubrań przed farbowaniem- mówi Joanna Wosińska, sekretarz "Świata Konsumenta", pisma współpracującego z Warentest.

- To smutna rzeczywistość, ale na naszym rynku zachodnie koncerny sprzedają konsumentom gorsze produkty niż np. we Francji czy Niemczech- dowiedział się "Metropol" w instytucji zajmującej się badaniem składu chemicznego proszków.

Wyniki tych badań i receptury proszków są własnością producentów, więc nie są one publikowane. Ale niemiecka fundacja Warentest przeprowadziła test porównawczy polskich i niemieckich produktów. Wśród badanych proszków były m.in. dwa Persile.

dkxtmc9

- Między polskim i niemieckim Persilem jest niewielka różnica, tyle że według testu oba proszki piorą przeciętnie. Gorzej wypadły produkty koncernu Reckitt Benckiser - mówi Joanna Wosińska. Produkowana przez Reckitt Dosia Color pierze słabiej niż proszki sprzedawane w sieciach Aldi i Scheckler, produkowane przez firmę Propack, należącą do Reckitt Benckiser.

- Piorę codziennie i widzę różnice między jakością proszków. Mam względnie niedaleko za granicę, więc kupuję Omo lub Ariel w Niemczech, gdyż te polskie piorą bardzo słabo - mówi Longina Kaczmarek, rzeczniczka konsumentów w Szczecinie. Dodaje, że ciężko udowodnić producentom gorszą jakość produktów sprzedawanych w Polsce. (PAP)

dkxtmc9
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dkxtmc9
Więcej tematów