Polskie biuro organizuje wycieczki "szlakiem bin Ladena"
"Gazeta Wyborcza" pisze, że jedno z polskich biur podróży organizuje wycieczki do Afganistanu. W programie znajdują się między innymi Bamjan, gdzie talibowie zniszczyli słynne posągi Buddy, Kabul oraz jaskinie Tora Bora, słynne z tego, że po 11 września ukrywał się w nich Osama bin Laden. "Dla poszukiwaczy guza i przygody" - tak brzmi hasło reklamowe imprezy.
Wyjazd do Afganistanu zdecydowanie odradzają jednak polski MSZ i wojsko. Ich zdaniem "to impreza dla samobójców". Resort spraw zagranicznych zwraca uwagę, że pobyt w tym kraju wiąże się z narażeniem życia. - Turysta jest tam zwierzyną łowną - mówi "Gazecie Wyborczej" jeden z żołnierzy, który wrócił z misji w Afganistanie.
Ich obaw nie podziela jednak ambasador Afganistanu w Polsce. - Do sierpnia ubiegłego roku nasz kraj odwiedziło 10 tysięcy turystów. Zapraszamy - mówi Zia Mojadedi. Także Tomasz Kamiński, przewodnik organizowanej wycieczki, który wielokrotnie był w Afganistanie zapewnia, że ostrzeżenia wojska i MSZ są mocno przesadzone. - Większa cześć tego kraju jest całkowicie bezpieczna - mówi "Gazecie Wyborczej".