Polskie akcenty w Normandii
Ci, którzy tu spoczywają, to bohaterowie obu naszych narodów polegli za wolną Polskę i za wolną Francję. Dali dowód największego poświęcenia, jaki może złożyć żołnierz i człowiek - mówił prezydent Aleksander Kwaśniewski podczas uroczystości z okazji 60. rocznicy lądowania aliantów w Normandii na cmentarzu polskim w Langannerie-Urville w okolicach Caena.
"Ci, co walczyli w Normandii, byli prekursorami powrotu Polski po 60 latach na łono rodziny europejskiej" - powiedział uczestniczący w uroczystościach premier Francji Jean-Pierre Raffain.
Kwaśniewski przypomniał, że w 156 tys. armii wojsk alianckich, które zaangażowane były w operację Overlord, nie zabrakło i polskich formacji. "Pamiętamy o ofiarnym wysiłku żołnierzy 1. dywizji pancernej gen. Stanisława Maczka, marynarzy krążownika 'Dragon', niszczyciela 'Błyskawica', torpedowców 'Kujawiaka' i 'Krakowiaka' oraz polskich lotników z jednostek myśliwskich i bombowych" - powiedział.
Polacy, który polegli w walkach o Normandię, spoczywają na cmentarzu wojskowym Langannerie-Urville, położonym przy szosie prowadzącej z Caen do Falaise. Pochowano tu 650 żołnierzy gen. Maczka, a także kilku polskich lotników. Co roku w sierpniu odbywają się tu obchody rocznicowe z udziałem kombatantów. Prezydentowi w Normandii towarzyszy grupa ok. 30 kombatantów.
Wcześniej prezydent w Potigny w sąsiedztwie merostwa odsłonił tablicę upamiętniającą udział polskich żołnierzy w walkach o wyzwolenie miasteczka po rozpoczęciu inwazji.
Osada górnicza zamieszkiwana była przez Polaków już w XIX wieku; do II wojny światowej 60% ludności było polskiego pochodzenia, a samo Potigny nazywano "małą Warszawą".