Polski żołnierz ranny w Iraku już w kraju
Polski żołnierz ranny w wybuchu
w Iraku jest już w warszawskim szpitalu MON. Wieczorem
st. kapral nadterminowy Paweł Ślizak został przewieziony do Polski
ze szpitala w Niemczech. Jego rokowania są dobre - poinformował
rzecznik Sztabu Generalnego WP płk Zdzisław Gnatowski.
_ "Mimo, że żołnierz ma poparzenia na 80% ciała, to rokowania są dobre, gdyż poparzenia te nie są zbyt głębokie"_ - powiedział Gnatowski. Dodał, że ranny dobrze zniósł podróż polskim samolotem wojskowym i obecnie przebywa na oddziale intensywnej opieki w klinice MON przy ul. Szaserów w Warszawie.
Sześciu żołnierzy koalicji: dwóch Polaków, trzech Słowaków i Łotysz zginęło we wtorek rano wskutek wybuchu w czasie operacji rozminowywania w składzie amunicji w Suwajrze, na południe od Bagdadu. Komisja badająca okoliczności eksplozji stwierdziła, że jej przyczyną był ostrzał z moździerza, z którego wystrzelono cztery pociski - jeden z nich trafił w amunicję przygotowaną do detonacji.
Wśród rannych był też inny Polak - właśnie kapral Ślizak. Najpierw był on operowany w amerykańskim szpitalu w Bagdadzie; potem przewieziono go do specjalistycznego szpitala w Niemczech.