Polski weteran wojenny pozostawiony bez wsparcia od państwa
MON rezerwuje w wojsku dla weteranów rannych na wojnie zaledwie 28 etatów. Stanowisk, które mogliby objąć, jest kilkaset, informuje "Nasz Dziennik".
Renty weteranów poszkodowanych na wojnach są często tak niskie, że brakuje na leki, rehabilitację czy przystosowanie domu do potrzeb osoby o ograniczonej sprawności.
Rodziny poległych dostają po nich pieniądze, ale dopiero w wieku emerytalnym. Dla wdów po młodych żołnierzach (często szeregowych) oznacza to kilkadziesiąt lat czekania na państwowe wsparcie.
MON zarezerwowało dla weteranów poszkodowanych w misjach zaledwie 28 etatów w wojsku. Szacuje się, że stanowisk, które mogłyby objąć takie osoby (także w pewnym stopniu niepełnosprawne), jest kilkaset. Najbardziej pilna jest potrzeba rozwinięcia programów umożliwiających przekwalifikowanie.
Żołnierze, którzy służyli na misjach zagranicznych, na swój wniosek otrzymują status weterana, a ci, którzy odnieśli rany - weterana poszkodowanego. Do końca marca 2013 r. status weterana otrzymało ponad 6 tys. osób, weterana poszkodowanego - 350, w tym 5 kobiet.