PolskaPolski tata jak wiking

Polski tata jak wiking

Polska zmierza w stronę skandynawskiego modelu dzielenia opieki nad dziećmi między oboje rodziców – twierdzą specjaliści. Zdaniem Konrada Maja, psychologa społecznego ze Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, jest kilka przyczyn takiej sytuacji.

23.06.2005 | aktual.: 23.06.2005 07:18

– Coraz więcej kobiet pracuje. Kiedyś mężczyzna, którego utrzymywała kobieta, był postrzegany jako nieudacznik, teraz to się zmieniło – twierdzi Konrad Maj. – Coraz częściej mówi się także o tym, jak ważną rolę pełni ojciec w wychowaniu dzieci. Dlatego wielu ojców zmieniło swoje myślenie na ten temat i zapragnęło bliższego kontatu z dziećmi. Przyjmujemy skandynawski model rodziny, gdzie matka i ojciec dzielą się obowiązkami związanymi z opieką nad dziećmi. Jest to bardzo widoczna zmiana w Polsce – dodaje.

Na przykład w Norwegii pierwszych sześć tygodni po urodzeniu dziecka jest zarezerwowane dla matki, a kolejne cztery – dla ojca. Pozostałą część urlopu rodzice mogą dowolnie podzielić między siebie. Rodzice otrzymują zasiłki rodzicielskie przez 52 tygodnie.

Już prawie rok jest na urlopie ze swoimi trzyletnimi bliźniakami Leszek mieszkający w Norwegii. – U nas jest to bardzo popularne, że ojcowie starają się mieć lepszy kontakt z dziećmi. W Norwegii modny jest model „miękkiego” mężczyzny, który dostrzega wartość wychowawczą ojca w kontaktach z dziećmi, stara się pomóc żonie – mówi Leszek.

Zapewnia, że nie żałuje swojej decyzji, mimo że czuje się zmęczony psychicznie i fizycznie opieką nad dziećmi i domem. – Jestem zadowolony, że to robię, bo dzięki temu dowiedziałem się, jaka to ciężka praca. Jest to najcięższa praca, jaką miałem w życiu – dodaje. Zdaniem Leszka, gdyby nie to, że jest na urlopie wychowawczym, nie miałby tak bliskiego kontaktu zwłaszcza z synem.

Wśród polskich ojców nie brakuje takich, którzy dzielą z żonami opiekę nad dziećmi. – Sprawia mi dużo radości i satysfakcji obserwowanie, jak rozwija się mój najmłodszy syn – mówi Tomasz, ojciec trojga dzieci. – Ja nie jestem na żadnym urlopie. Po prostu, wykonując wolny zawód, tłumaczenia w domu, dzielę czas pomiędzy dzieci i pracę. Trudno pogodzić jedno z drugim – dodaje Tomasz.

– Moja żona była na urlopie macierzyńskim w tym okresie, kiedy trwał on prawie pół roku. Byłem gotów wziąć część urlopu za nią, żeby więcej przebywać z dzieckiem. Poza tym żona pracowała w prywatnej firmie, więc chodziło też o to, żeby nie miała kłopotów w pracy po tak długiej nieobecności. Ale żona wolała być do końca urlopu z dzieckiem – mówi Darek, tata czterolatka.

Zdaniem psychologa społecznego Konrada Maja, ojcowie mają teraz większe możliwości, by wykonywać pracę w domu i zajmować się dziećmi. – Żyjemy w dobie, gdy bardzo popularny jest internet, a poza tym wielu pracodawców doszło do wniosku, że bardziej im się opłaca, gdy pracownik wykonuje pracę w domu – twierdzi Konrad Maj.

– Poza tym Polacy trochę się przebudzili i zamiast gonić za pieniędzmi, zwracają się bardziej ku rodzinie. Podniosła się stopa życiowa, coraz więcej osób ma już dobra materialne, a więc jest więcej czasu na poświęcenie się kontaktom z dziećmi – podsumowuje Maj.

Bliskie kontakty z dziećmi doceniają także gwiazdy muzyki. Ostatnio raper Eminem zapowiedział najdłuższą do tej pory przerwę w karierze. Muzyk chce odpocząć od koncertowania i poświęcić się wyłącznie opiece nad córką.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)