Polski robotnik porwany w Nigerii
Polskiego robotnika porwali na południu Nigerii uzbrojeni sprawcy - poinformowała agencja AP, powołując się na nigeryjską armię.
Według informacji nigeryjskich władz, Polak porwany w mieście Warri, na południu Nigerii, to robotnik budowlany. Gdy był w drodze do pracy, uprowadziło go pięciu uzbrojonych napastników.
Nigeryjskie służby bezpieczeństwa próbują nawiązać kontakt z porywaczami - powiedział cytowany przez AP generał Lawrence Ngubane, regionalny dowódca wojskowy.
Polska ambasada w Nigerii rozpoczęła rutynowe działania w związku z porwaniem Polaka, który był legalnie zatrudniony w nigeryjskiej firmie - powiedział rzecznik MSZ Robert Szaniawski. Podkreślił, że nadal nie wiadomo, kto stoi za porwaniem; nikt nie przedstawił też żadnych żądań.
Rzecznik MSZ powiedział, że ambasada skontaktowała się już z nigeryjskim resortem spraw wewnętrznych, policją, a także próbuje podjąć nieformalne kontakty z najbardziej aktywną na tamtym terenie organizacją - Ruchem na rzecz Wyzwolenia Delty Nigru.
Za większość porwań i ataków na obcokrajowców na południu Nigerii odpowiada Ruch na Rzecz Wyzwolenia Delty Nigru (MEND), który domaga się większej autonomii dla tej prowincji, będącej największym zagłębiem naftowym w Afryce. MEND groził niedawno dalszymi podobnymi akcjami, których celem mają być urządzenia naftowe obcych firm, działających na terenie Delty.
W ciągu ostatniego roku w Delcie Nigru uprowadzono około 100 obcokrajowców - głównie pracowników działających tam spółek naftowych.