PolskaPolski premier wymyśla euroarmię

Polski premier wymyśla euroarmię

Rzecznik rządu Jan Dziedziczak powiedział
"Gazecie Wyborczej", że w Berlinie na temat armii europejskiej nie
było ani słowa. Jednak według informatorów "GW" Jarosław Kaczyński
przedstawił swą koncepcję, gdy kanclerz Angela
Merkel zapytała go o przyszłość konstytucji europejskiej.
Potwierdził to "GW" jeden z rzeczników niemieckiego rządu Rüdiger
Petz. Według Niemców, pomysł polskiego premiera to niemożliwy do realizacji przejaw ignorancji polskiego rządu.

Polski premier wymyśla euroarmię
Źródło zdjęć: © AFP

03.11.2006 | aktual.: 03.11.2006 05:32

Premier podkreślił, że w konstytucji powinien być zapis o europejskich siłach zbrojnych, i dodał, jak je sobie wyobraża. Według Jarosława Kaczyńskiego armia miałaby liczyć 100 tys. żołnierzy, jej zwierzchnikiem byłby przewodniczący Komisji Europejskiej, a jednostki operacyjnie podporządkowane byłyby Kwaterze Głównej NATO.

Niemcy osłupieli, słysząc tę ostatnią propozycję. Po prostu nie mogli uwierzyć, że w sprawach Europy polscy politycy wykazują taką ignorancję- twierdzi informator gazety.

Dlaczego Niemcy mówią o ignorancji? Zdaniem Berlina Jarosław Kaczyński, proponując całkowite podporządkowanie europejskich sił Sojuszowi, czyli faktycznie Amerykanom, wypacza sens tworzenia unijnej armii.

NATO przeżywa kryzys, bo formuła paktu obronnego się wyczerpała i dlatego Europa potrzebuje własnego wojska choćby po to, by liczyć się na światowej scenie. Poza tym dlaczego Kaczyński chce unijnej armii, a unijnej polityce zagranicznej mówi "nie"? Bez tego o armii nie ma co myśleć- mówi Kai Olaf Lang, analityk z fundacji Nauka i Polityka.

Zdaniem niemieckiego dyplomaty, z którym rozmawiała "GW", propozycja Jarosława Kaczyńskiego jest nie do zrealizowania także dlatego, że część krajów UE nie należy do NATO (np. neutralne Finlandia i Szwecja). Francuzi, których wojska nie podlegają NATO nie chcą słyszeć o podporządkowaniu swoich sił Amerykanom. Podobnie uważają Belgowie. Rzucając takie propozycje, Kaczyński szkodzi powstaniu wspólnej armii- mówi jeden z dyplomatów. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)