Polski ksiądz powinien być ekologiem?
Światowe kryzysy: finansowy i ekologiczny były głównymi tematami środowych obrad Rady ds. Społecznych Episkopatu Polski. Zaprezentowano też raport na temat zmian klimatycznych. Postuluje on, by Kościół nauczał wiernych, w jaki sposób żyć zgodnie z naturą.
19.11.2008 | aktual.: 19.11.2008 19:09
Podczas posiedzenia członkowie rady mówili, że Kościół katolicki w Polsce nie powinien być na kryzysy obojętny. Doszli do wniosku, że obydwa problemy - finansowy i ekologiczny - mają wspólne podłoże: kryzys wartości.
- W przypadku kryzysu finansowego mieliśmy do czynienia z kryzysem wartości, ucieczką w fikcję i zarażenie tą fikcją innych instytucji, w przypadku ekologii mamy do czynienia ze zmianą wartości, którymi kierują się ludzie. Wolą mieć niż być, dlatego nie dbają o środowisko - mówił przewodniczący rady bp Piotr Jarecki.
Uznano, że powinnością Kościoła jest uświadomienie wszystkim, że kryzysy ekologiczny i finansowy są problemem każdego z wiernych. Kościół mógłby też dać przykład, w jaki sposób korzystać z ekologicznych środków.
- Chcielibyśmy zorganizować posiedzenie tematyczne Episkopatu Polski poświęcone ekologii, żeby zainteresować biskupów tą kwestią - mówił bp Jarecki. - W Watykanie już dbają o ekologię. Na dachu auli Pawła VI mają powstać panele słoneczne - dodał.
Powiedział też, że gdyby każdy proboszcz zaapelował do wiernych, żeby zamiast jechać w niedzielę do kościoła samochodem, poszli na piechotę, środowisko byłoby czystsze, a wierni zdrowsi.
- Pamiętajmy o tym, że człowiek jest częścią środowiska. Nie powinniśmy zapominać, że odpowiedzialność za Ziemię dostaliśmy od Boga i to przed nim będziemy się z tego rozliczali - przypominał biskup.
Podczas obrad zaprezentowano raport ekspertów Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (ComECE) pt. "Chrześcijańskie spojrzenie na zmiany klimatu", w którym eksperci wzywają Kościół i Chrześcijan, by dawali przykład innym przez prowadzenie umiarkowanego stylu życia.
W raporcie wezwano też wszystkich, by krytycznie spojrzeli na uzależniony od dóbr materialnych styl życia i zalecono, by w większym stopniu opierać swe życie na kulturze i relacjach międzyludzkich.
Autorzy raportu wskazali, że również liderzy polityczni powinni przekonywać obywateli do fundamentalnej zmiany sposobu myślenia i życia. Powinni prowadzić politykę klimatyczną na zasadach etycznych, u podstaw której leży solidarność z krajami biedniejszymi i myślenie o przyszłych pokoleniach.
Podkreślili również rolę Unii Europejskiej, która dysponuje odpowiednimi środkami technologicznymi i finansowymi, by móc promować zachowania proekologiczne.
Zespół, który przygotował raport składał się z 10 osobistości ze świata nauki i polityki w Europie. Przewodniczył mu b. komisarz ds. rolnictwa UE prof. Franz Fischler. Polskę reprezentował dr Leszek Karski z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.
- Kryzys ekologiczny jest również kryzysem moralnym. Nie czujemy się odpowiedzialni za Ziemię i przyszłe pokolenia, które ją po nas odziedziczą. Trzeba to jak najszybciej zmienić - mówił podczas konferencji dr Karski.