Polski Kościół otwiera się na imigrantów. Jest msza, a potem herbata i ciasteczka
Polski Kościół wychodzi naprzeciw imigrantom. W Warszawie kilka dni temu odprawiono pierwszą mszę św. w języku chińskim. Po nabożeństwie ks. Janek, jak nazywają w Polsce duchownego z Chin Shi Xiaowanga, zaprosił przybyłych na zieloną herbatę i ciasteczka.
06.10.2017 | aktual.: 06.10.2017 13:35
- To była pierwsza taka msza. Przyszło tylko kilka osób, ale wierzę, że będzie więcej – mówi Wirtualnej Polsce ks. Janek Shi Xiaowang. Do Polski przyjechał dwa lata temu na studia dotyczące historii Kościoła. – Dobrze się tu czuję, ale za 4-5 lat wrócę do Chin. Tam jestem bardziej potrzebny ludziom – dodaje.
Msze w języku chińskim raz w miesiącu będą się odbywały w parafii im. św. Jadwigi Śląskiej w Warszawie przy ul. Modlińskiej 4. Organizują je Misjonarze Werbiści oraz Stowarzyszenie Sinicum, które pomaga Kościołowi katolickiemu w Chinach.
Po pierwszej mszy ks. Janek zaprosił przybyłych na zieloną herbatę i ciasteczka. – Opowiadałem im o sytuacji Kościoła w Chinach. Teraz już jest dobrze, chrześcijanie nie mają problemów z wyznawaniem swojej wiary. Gorzej było 20 lat temu – mówi duchowny.
Następna msza jest zaplanowana na 5 listopada. – Liczymy, że przyjdzie więcej osób. W końcu w Polsce mieszka już kilka tysięcy Chińczyków i dlatego zdecydowaliśmy się zorganizować im nabożeństwa – mówi Wirtualnej Polsce o. Jacek Gniadek ze Stowarzyszenia Sinicum.
I dodaje, że wielu Polaków uczy się języka chińskiego, a msza to dobra okazja, by poobcować z obcą mową. – Szacuje się, że za 20-30 lat w Chinach będzie największy ośrodek Kościoła katolickiego na świecie. Świat chrześcijaństwa przesuwa się w tamtym kierunku – dodaje.
Poza mszami w języku chińskim, w Warszawie odbywają się także nabożeństwa m.in. po węgiersku, litewsku, ormiańsku, filipińsku, koreańsku i wietnamsku. Wkrótce mają zostać także zorganizowane dla Ukraińców.