Polski korespondent skarży się Rosjanom
Zwolniony z TVP Wiktor Bater na łamach "Izwiestii" oskarżył Telewizję Polską o cenzurę - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Jak powiedział Bater powodem zwolnienia była jego odmowa na przedstawianie konfliktu tylko z punktu widzenia Michaiła Saakaszwilego. Jak uważa w taki właśnie sposób przedstawiały konflikt media.
- To już nie dziennikarstwo, lecz propaganda czystej wody. Nigdy wcześniej tak nie pracowaliśmy - oburzał się. Dodawał, iż mimo posiadania rosyjskiego zezwolenia, nie zgodzono się na jego wyjazd na Kaukaz.
Na zarzuty byłego korespondenta odpowiada Aleksandra Zawłocka, będąca wówczas szefową Agencji Informacji TVP. Twierdzi ona, iż Bater zachował się nielojalnie wobec kolegów, za co został przez nią pisemnie upomniany. Chodziło o sytuacje, gdy jedna z ekip dziennikarzy przebywających na terenach okupowanych została uprowadzona, Bater powiedział, iż są oni sami sobie winni, bo na pewno jeździli bez przepustek.
Zawłocka dodała też, że w czasie trwania konfliktu na tereny nim objęte wysłano siedem ekip telewizyjnych.