Polski alpinista zginął, schodząc z Mont Blanc
57-letni polski alpinista z Częstochowy zginął przed
południem, schodząc ze szczytu Mont Blanc w Alpach francuskich -
poinformowała wicekonsul z konsulatu generalnego RP w Lyonie
Ewa Słaby. Wspinacz nie był ubezpieczony liną. Został odnaleziony na skałach na wysokości 3200 metrów n.p.m.
Jak podała agencja AFP, która powołuje się na francuską żandarmerię, alpinista schodził z dwoma innymi Polakami.
Oprócz niego tego samego dnia zginęło dwóch innych mężczyzn. Wszyscy byli zawodowymi wspinaczami - powiedziała Ewa Słaby. Pozostali dwaj mężczyźni nie byli Polakami.
Alpinista schodząc z góry stracił równowagę i oderwał się od ściany; został pociągnięty w dół przez duży plecak, który miał na sobie - pisze AFP. Polak spadł z kilkuset metrów.
Pomoc została wezwana ok. godziny 11.00 przez pilota helikoptera, który leciał nad miejscem, gdzie doszło do wypadku.
Ciało zostało zwiezione do Chamonix. Dwóch Polaków, uczestników wyprawy, jest w stanie szoku.
Swoją wędrówkę na szczyt mierzącego 4807 metrów n.p.m. Mont Blanc trzej alpiniści rozpoczęli w środę.