Polska uzbroi Słowację. Kupią od nas 30 transporterów opancerzonych Rosomak
Słowacja kupi w ciągu trzech lat 30 transporterów opancerzonych Rosomak - poinformowała premier Ewa Kopacz na wspólnej konferencji prasowej z premierem Słowacji Robertem Fico. Szefowie rządów podpisali list intencyjny w dziedzinie współpracy przemysłów zbrojeniowych. - Dzięki temu do zakładu w Siemianowicach Śląskich wpłynie ponad 120 mln zł - dodała Kopacz.
03.07.2015 | aktual.: 03.07.2015 15:01
Kopacz oceniła, że to bardzo duży sukces polskiego przemysłu zbrojeniowego, polskiej gospodarki i gwarancja miejsc pracy nie tylko w zatrudniających 450 pracowników zakładach Rosomak, ale i u jego kooperantów, czyli dla 3,5 tys. osób.
- Chcemy ten nowy wariant, wariant polsko-słowacki bardzo mocno promować nie tylko w Europie, ale i na świecie. Chcemy, żeby zamówienia spływały szeroką falą właśnie tu do Siemianowic - mówiła Kopacz. Pracownikom firmy powiedziała, że robią produkt, który jest wysoko oceniany nie tylko w Europie, ale i na świecie oraz wyjątkowo dobrze sprawdził się na misji w Afganistanie.
Premier podkreśliła, że podpisana w 2013 r. nowa umowa licencyjna z fińską firmą Patria, która skonstruowała transporter, umożliwia sprzedaż pojazdów do innych krajów. - To jest pierwsza taka transakcja, a ja myślę, że to jest dobry początek - powiedziała Kopacz.
Kilka miesięcy temu media informowały, że MON szykuje program wsparcia dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej, oferujący naszym sąsiadom kredyty na zakupy polskiego uzbrojenia. Takie działania nie tylko wzmacniałyby zbiorowe bezpieczeństwo naszego regionu, ale także przekładałby się na zamówienia eksportowe dla polskiej zbrojeniówki.
Fico: to obustronne zwycięstwo
To obustronne zwycięstwo - tak podpisanie listu intencyjnego ocenił premier Słowacji Robert Fico. - Dzisiejsze podpisanie listu intencyjnego jest obustronnym zwycięstwem i Polski, i Słowacji. Słowacja musi zmodernizować swoją technikę wojskową, potrzebujemy transportowców tego typu - mówił Fico tuż po podpisaniu, razem z premier Kopacz, listu intencyjnego. Uroczystość odbyła się w Wojskowych Zakładach Mechanicznych Rosomak w Siemianowicach Śląskich.
Fico dodał, że Słowacja ma różne możliwości, ale uważa, że najwłaściwszym rozwiązaniem jest takie, "jeśli w modernizacji techniki bierze udział również słowacki przemysł bojowy". Przypomniał, że polska strona ma dostarczyć pojazd, a słowacka - wieżę.
Fico zapewnił również, że jest przekonany, iż ministrowie obrony narodowej obu krajów zrobią wszystko, by do listu intencyjnego została podpisana umowa określająca m.in. warunki współpracy i dostaw. Podkreślił również, że on sam i premier Kopacz zrobią wszystko, by Rosomaki wprowadzić do innych krajów.
Słowacja potrzebuje 100 pojazdów
Polski rząd wspiera ofertę przygotowaną przez Polską Grupę Zbrojeniową i producenta wozów Rosomak - Rosomak SA (dawniej Wojskowe Zakłady Motoryzacyjne) w Siemianowicach Śląskich ze słowacką firmą EVPU. Dotyczy ona połączenia Rosomaka ze słowacką wieżą bezzałogową TERRA-30. Integracja odbywałaby się na Słowacji. Oba kraje przewidują, że wspólny produkt - który nosiłby nazwę Scipio - można by eksportować także na rynki trzecie.
Scipio został pokazany ostatnio na targach w Czechach. Słowacy potrzebują docelowo ok. 100 kołowych transporterów opancerzonych tej kategorii. W czerwcu pojazd poddano próbom poligonowym na Słowacji.
Rosomak to polska nazwa ośmiokołowego modułowego wozu opancerzonego AMV skonstruowanego przez fiński koncern Patria. Został wybrany przez MON w rozstrzygniętym w grudniu 2002 r. przetargu wartości ok. 5 mld zł.
Obecnie w polskim wojsku służy ok. 670 Rosomaków w różnych wersjach. Pojazdów używał polski kontyngent ISAF w Afganistanie.