Polska - technologicznym ciemnogrodem
Polska należy do krajów o najsłabiej
rozwiniętej telefonii i komputeryzacji wśród państw poszerzonej
Unii Europejskiej - wynika z raportu o postępach we wdrażaniu
przez kraje przystępujące do Unii jej zaleceń w tej dziedzinie.
07.03.2004 | aktual.: 07.03.2004 14:46
Tymczasem Unia uznała telefony, komputery i Internet za kluczowe narzędzia modernizacji społeczeństw i gospodarki, poprawy konkurencyjności w warunkach postępującej globalizacji. Będzie to jeden z tematów poniedziałkowej sesji unijnej Rady ministrów telekomunikacji oraz wiosennego szczytu UE w Brukseli (25-26 marca).
Liczba komputerów osobistych na 100 mieszkańców sięgnęła w Polsce w zeszłym roku zaledwie 12,5, podczas gdy w krajach Piętnastki przewyższyła 36, w Słowenii 31, w Czechach 20. Spośród krajów przystępujących do Unii w tym roku tylko Węgry są w nieco gorszej sytuacji niż Polska.
Pod względem liczby użytkowników Internetu Polska jest już zdecydowanie na końcu stawki (14 na 100 mieszkańców według ITU, 23 - według polskiego rządu). Przoduje Słowenia, zbliżająca się szybkimi krokami do 50, podczas gdy średnia dla obecnej unijnej Piętnastki sięga 40. Powyżej 30 mają też Cypr, Estonia, Czechy i Malta.
Usprawiedliwieniem nie może być cena komputera, bowiem wśród krajów przystępujących do UE Polska należy do tych o bardziej przystępnych cenach "pecetów". Nawet w bogatej Słowenii przeciętna cena komputera osobistego sięga 86% średniego wynagrodzenia, podczas gdy w Polsce 83%. W Estonii jest to 184%, w Słowacji 164%, w Czechach 146%, a na Węgrzech 125% - podano w raporcie.
Niezaprzeczalną barierą rozwoju internetu w Polsce jest natomiast cena połączenia z siecią: 20,5% średniego wynagrodzenia za 20 godzin dostępu w miesiącu w Polsce, 0,8% na Cyprze, 5,5% w Czechach, 15% w Słowacji. Ale też Polacy są skłonni wydawać na ten cel o połowę mniejszy odsetek swoich dochodów niż Łotysze i o jedną trzecią mniejszy niż Czesi, Estończycy czy Słowacy.
Choć nasycenie stacjonarnymi liniami telefonicznymi jest w Polsce wciąż przeszło półtora raza niższe od średniej unijnej - sięga 34 na 100 mieszkańców, w zeszłym roku zaczęło się obniżać. Dla porównania w Czechach po okresie zastoju znów wzrosło do 40/100.
Polska ma nadal zaległości w rozwoju telefonii komórkowej. Liczba jej abonentów sięgnęła 40 na 100 mieszkańców w porównaniu ze średnią unijną bliską 80 oraz jeszcze wyższymi wskaźnikami w Czechach i Słowenii. Telefony komórkowe są powszechniejsze niż w Polsce także na Węgrzech, Estonii i Litwie. Porównywalny wskaźnik ma tylko Łotwa.
Sondaże wykazały także, że Polska ma wśród krajów przystępujących do Unii najwyższy odsetek ludności przyznającej się do tego, że nie potrafi posługiwać się komputerem (30%) i uważającej, że zwartość Internetu jest nieprzydatna (32%)
Trudno się dziwić, skoro w szkołach podstawowych było 3,1 komputera na 100 uczniów - o jedną trzecią więcej niż w 2001 roku. Niewiele ponad połowę tych komputerów miała podłączenie do sieci. W Czechach wskaźnik "nasycenia" szkół podstawowych komputerami sięgał w 2003 roku 8,9 i był przeszło dwa razy wyższy niż dwa lata wcześniej.
Zatem startując z wyższego poziomu Czesi dokonali większego wysiłku w tej dziedzinie, podobnie zresztą jak Słoweńcy czy Węgrzy. Niewiele lepiej jest w polskich szkołach średnich, w których było w zeszłym roku 3,7 komputera na 100 uczniów, podczas gdy na Węgrzech 14,4, a w Czechach 9,5.
Unia zachęca do tworzenia "punktów publicznego dostępu do Internetu". Polska, mając prawie cztery razy więcej ludności niż Czechy, utworzyła takich punktów 16 razy mniej (odpowiednio 0,32 i 0,02 na 1000 mieszkańców). Nawet w półtoramilionowej Estonii jest takich punktów - w liczbach bezwzględnych - więcej niż w Polsce.
Polski rząd szczyci się jednak - co odnotowano w raporcie - że w ramach programu "Ikonka" szybko otwiera punkty publicznego dostępu w wiejskich bibliotekach i ośrodkach kultury i że do końca 2004 roku powstanie ich w całym kraju 2500.
Jednym z niewielu optymistycznych rezultatów badań był stosunkowo wysoki odsetek indywidualnych użytkowników Internetu w Polsce, którzy używają go do pobierania, wypełniania i odsyłania oficjalnych formularzy. Również praktyka używania sieci przez polskie firmy nie odbiega znacząco od średniej dla regionu. Rzadziej natomiast używa komputerów polska służba zdrowia.