ŚwiatPolska skazana w Strasburgu

Polska skazana w Strasburgu

Europejski Trybunał Praw Człowieka
skazał Polskę za "brak staranności" i "nieuwzględnienie
prawa do poszanowania życia rodzinnego" skarżącego Norwega,
którego rozwiedziona żona-Polka uprowadziła troje ich dzieci, choć
to jemu sąd przyznał opiekę nad nimi.

13.09.2005 | aktual.: 13.09.2005 20:41

Trybunał uznał, że w wypadku skarżącego H. N. został naruszony artykuł 8. i artykuł 6. par. 1 Konwencji Praw Człowieka i przyznał skarżącemu 10 tys. euro za szkody moralne i 12 tys. euro na pokrycie poniesionych kosztów.

Norweg H. N. w 1987 r. ożenił się z Polką M. C. Na świat przyszła trójka dzieci - w 1989 r., 1992 r. i 1994 r. Małżeństwo wkrótce się rozpadło i w czerwcu 1998 r. norweski sąd powierzył ojcu opiekę nad dziećmi. Matce przyznał prawo do kontaktów z nimi. Nie miała jednak prawa odwiedzać dzieci w szkole (przedszkolu).

W sierpniu 1999 r. pani M. C. uprowadziła dzieci i wyjechała z nimi do Polski. Dwa dni później jej były mąż zwrócił się do polskiego Ministerstwa Sprawiedliwości o pomoc w odzyskaniu dzieci i ich powrocie do Norwegii. Jego wniosek przekazano do sądu okręgowego w Warszawie. Ostatecznie najstarsze z dzieci wróciło do ojca w lipcu 2002 r., pozostałych dwoje kurator powierzył mu w kwietniu 2003 r.

Postępowanie sądowe ciągnęło się ślamazarnie. Rozprawy były odraczane, opracowanie każdej ekspertyzy trwało miesiącami. Mimo wyroku sądu, nakazującego powrót dzieci do ojca, matka ukrywała się z nimi, podejmując nawet próbę sfałszowania dokumentów tożsamości. Dostarczane przez skarżącego informacje o tym, gdzie dzieci mogą się znajdować, nie spotykały się z reakcją sądu. W sumie sprawa ciągnęła się trzy lata, siedem miesięcy i szesnaście dni.

Skarżący uznał, że tym samym zostało naruszone jego prawo do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego (art. 8 Konwencji Praw Człowieka) oraz prawo do sprawiedliwego procesu w rozsądnym czasie (art. 6 par. 1). Z zarzutami tymi zgodził się trybunał strasburski, nie tylko przyznając mu rację, ale i wysokie odszkodowanie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)