Polska przestała być dla Niemców tania
Do Polski na tanie zakupy? To już raczej mit, przekonują niemieccy ekonomiści. Przy transgranicznych zakupach wciąż można jednak zaoszczędzić - po obu stronach, ale trzeba je dobrze zaplanować. W Polsce tanie są warzywa, wędliny i papierosy, w Niemczech kosmetyki i cukier.
20.09.2012 | aktual.: 23.09.2012 19:07
Do niedawna rodzina Hartigów z Berlina-Koepenick raz na dwa miesiące wybierała się na wycieczkę do Polski. Bynajmniej nie w celu zwiedzania przygranicznych zabytków, czy podziwiania przyrody. Cel wycieczki był zawsze ten sam: Słubice. A konkretnie tzw. "polski targ" w przygranicznym miasteczku. Żywność, jakieś ubranie, potem fryzjer, rodzinny obiad w restauracji, a na koniec tankowanie do pełna. Pełen program. Takich osób było więcej. Nie tylko z terenów przygranicznych, ale też o oddalonego o prawie 100 kilometrów Berlina. Kusiły niskie ceny. Jeździli emeryci i całe rodziny, głównie te, które muszą się liczyć z pieniędzmi. Regularne wycieczki Hartigów skończyły się dopiero niedawno, kiedy ceny benzyny podskoczyły na tyle, że koszty przejazdu zniweczyły opłacalność takiej "wycieczki".
"Tania Polska" to mit
Jak wynika z najnowszych badań, "tania Polska" to już mit. Oszczędzić nadal w Polsce się da, i to sporo, ale nie na wszystkim. Naukowcy z Uniwersytetu Viadrina, wspólnie z polsko-niemieckim Centrum Konsumenckim, opublikowali we wrześniu raport, porównujący ceny w województwie lubuskim i Brandenburgii.
Na zakupach w Polsce Niemcy nadal mogą dużo zaoszczędzić, wynika jednoznacznie z raportu. Ale muszą dokładnie zaplanować zakupy. I raczej nie odwiedzać supermarketów, ale rzemieślników, czy salony samochodowe.
Artykuły żywnościowe są w Polsce w podobnych cenach, jak w Niemczech. Tańsze są sezonowe warzywa i owoce, wędliny, sery, mięso, część pieczywa i wypieków. I oczywiście nadal papierosy. Ale już nie owoce egzotyczne i słodycze. A już w ogóle nie da się w Polsce zaoszczędzić na artykułach drogeryjnych, czy środkach czystości. Nie opłaca się kupować ubrań. Tu ceny są zbliżone, wyjątkiem są tylko dziecięce ubrania. Nawet kiepskiej jakości azjatyckie podróbki odzieży dla dorosłych da się kupić w Niemczech w podobnej cenie. Wizyta na targu, czy w markecie, atrakcyjna jest tylko dla wielbicieli smaku polskiej żywności.
Po co do Polski?
Jakie, zatem powinni robić zakupy Niemcy? Powinni kupować w Polsce okulary, garnitur szyty na miarę, czy nowe auto. Według raportu, u polskiego optyka Niemiec może zaoszczędzić 20 procent, w restauracjach 30 do 40 procent, a u fryzjera nawet 60 procent. Co ciekawe, inaczej niż przed laty, porównywalne modele samochodów są w Polsce tańsze, przynajmniej do klasy średniej.
I oczywiście tradycyjnie taniej jest w Polsce tankować. Ale coraz mniej opłacalnie. Nie zawsze opłaca się przejazd z dalszych regionów: różnica w cenie benzyny super to, co prawda, nadal ok. 25 centów na litrze, ale oleju już tylko 5 centów.
Raport odnosi się raczej do klientów niemieckich. Ale Polacy z regionu przygranicznego i bez raportu wiedzą, że również wycieczki do Niemiec się opłacają. W centrum handlowym w Goerlitz częściej słyszy się język polski, niż niemiecki. Kuszą nie tyle ceny, ile wybór elektroniki. Polacy jeżdżą też na zachodnią stronę granicy na tańsze zakupy. We Frankfurcie nad Odrą, siostrzanym mieście Słubic, od paru lat sprzedawcy nastawiają się na polskich klientów. Zatrudniają polskich sprzedawców, sami uczą się polskiego - rzecz wcześniej niespotykana. Tak jest m.in. w drogerii w Oderturm, centrum handlowym Frankfurtu. Polacy chętnie kupują tu proszki do prania, kremy, kosmetyki kolorowe.
Po tani cukier do Niemiec
Regularnie do niemieckich sklepów przyjeżdżają też Polacy po cukier. Zjawisko jest okresowo tak nasilone, że niemieckie media mówią już o "turystyce cukrowej". W sklepach w strefie przygranicznej przez pewien czas panowała nawet reglamentacja cukru. Nie wolno było kupować więcej, niż 5 opakowań jednorazowo. W Niemczech kilogram cukru kosztuje ok. 70 centów, mniej niż w Polsce. Ale nie należy uogólniać. Nadal od zachodnich sąsiadów różnią nas nie tylko zarobki, ale i ceny. Dla Polaków obiad w restauracji, czy wizyta u fryzjera nadal w Niemczech będą bardzo drogie, w porównaniu z Polską.
Z Berlina dla polonia.wp.pl
Agnieszka Hreczuk