Polska papugą narodów?
"Lubimy świecić odbitym blaskiem". Polska papugą narodów?
"Lubimy świecić odbitym blaskiem"
Historia porównywania Polski do innych krajów i aspirowania do ich osiągnięć sięga czasów upadku komunizmu i prezydentury Lecha Wałęsy. Legendarny lider "Solidarności" słynął z barwnych anegdot oraz wpadek językowych. Do klasyki przeszło również rzucone przez niego hasło: "Zbudujemy w Polsce drugą Japonię!". Mieliśmy stać się nowoczesnym krajem sukcesu, który ustanowi demokrację bez przelewu krwi.
- Mimo że nigdy nie byłem w Japonii, rzuciłem: "zbudujemy w Polsce drugą Japonię!". W tym krótkim haśle powiedzieliśmy wyraźnie, że chcemy wolności, że zbudujemy inny system, ale było to powiedziane dyplomatycznie, bez jątrzenia - wyjaśniał na łamach "Tygodnika Powszechnego" prezydent Wałęsa. - Nie mogłem użyć przykładu państwa będącego w opozycji do bloku państw komunistycznych, powiedzieć, że chcemy w Polsce zbudować drugie Niemcy Zachodnie czy Francję. Potrzeba było przykładu odległego, wzorcowego, ale jednocześnie neutralnego politycznie - tłumaczył wtedy były prezydent.
- Jest takie pojęcie, jak "świecenie odbitym blaskiem". Polacy bardzo lubią przyrównywać się do osób i narodów, którym się powodzi, które odnoszą sukcesy. Często takie porównania są niefortunne. Wystarczy tylko wspomnieć przykład Lecha Wałęsy, który chciał w Polsce drugiej Japonii. Później wypominano mu, że przecież w tym kraju powszechny jest pracoholizm, który może prowadzić do śmierci. Śmiano się również z nazwy firmy "Otake", parodiując powiedzenie byłego prezydenta, że "nie o take Polskę walczyłem" - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polką Wiesław Gałązka, specjalista ds. wizerunku, wykładowca Dolnośląskiej Szkoły Wyższej.
(WP, Przemysław Dubiński, oprac.: mg)