"Polska odzyskuje należne miejsce w Unii Europejskiej"
Według mediów w Szwecji, Polska odzyskuje
należne miejsce w Unii Europejskiej.
"W swym przemówieniu w Sejmie (Donald Tusk)
zaprezentował się jako polski mąż stanu, który po dwóch latach politycznych konwulsji chce przywrócić w Polsce nie tylko polityczną normalność, ale i pozycję w UE, które kraj stracił pod rządami Jarosława Kaczyńskiego" - pisze w komentarzu redakcyjnym "Goeteborg Posten".
Gazetę najbardziej interesują zapowiedzi dotyczące przyszłej polityki zagranicznej Warszawy. Dlatego odnotowuje ona z zadowoleniem zapowiadany "powrót proeuropejskiego kursu, który charakteryzował Polskę od 1989 roku".
Komentator zwraca uwagę, że Tusk w expose stwierdził, iż strategicznym partnerem Polski w UE są Niemcy. Pomoc z ich strony ułatwi - zdaniem dziennika - odbudowę wcześniejszej dobrej współpracy między Paryżem, Berlinem i Warszawą.
"Wiele elementów zawartych w jego wystąpieniu świadczy o następującej w Warszawie zmianie kursu, którą podejmuje nowy rząd, by ponownie zająć ważną strategicznie pozycję w UE. Oznacza to, że utrzymując nadal bliskie stosunki z USA, przesuwa się punkt ciężkości polskiej polityki (w kierunku Europy)" - zauważa gazeta.
Redakcja kreśląc sylwetkę nowego premiera przypomina, że podczas poprzednich wyborów niektórzy polscy publicyści określali Donalda Tuska jako polityka, który nie wyrósł z "chłopięcego wieku". Dzisiaj Tusk stał się według "Goeteborg Posten" doświadczonym, zdecydowanym w działaniach politykiem i należy zapomnieć o jego politycznych "krótkich spodniach".
Sztokholmski dziennik "Svenska Dagbladet" omawiając expose Tuska poświęca najwięcej miejsca sprawom gospodarczym. Wybija szczególnie zapowiedź przyłączenia się Polski do europejskiej unii monetarnej, ponadto podkreśla zapowiadane ograniczenie deficytu budżetowego, wprowadzenie ułatwień dla zagranicznych inwestorów oraz powrót do polityki prywatyzacyjnej.
Według dziennika nowy polski rząd będzie starał się rozwiązywać konflikty "zamiast wywoływać i podsycać je, w przeciwieństwie do poprzedniego rządu Jarosława Kaczyńskiego, którego się bano w Brukseli i który w kraju wszędzie widział wrogów".
"Svenska Dagbladet" zauważa też ograniczenia zmuszające rząd do tonowania pewnych przedwyborczych zapowiedzi. Dla zilustrowania problemu wynikającego z koalicyjności gabinetu, przytacza pominięcie milczeniem w expose zapowiadanego przed wyborami podatku liniowego. Michał Haykowski