Polska odzyskuje materiały nazistowskiego instytutu
Stany Zjednoczone oddadzą Polsce materiały Niemieckiego Instytutu Prac Wschodnich (IDO), który w czasie okupacji usiłował udowodnić rasową i kulturalną niższość Polaków i uzasadnić zabór ziem polskich.
14.01.2005 | aktual.: 14.01.2005 20:17
Zwrot materiałów, przechowywanych w Smithsonian Institution, państwowej placówce zarządzającej muzeami w USA, uzgodnił w tym tygodniu z jego kierownictwem przebywający z wizytą w Waszyngtonie dyrektor Archiwum Uniwersytetu Jagiellońskiego Krzysztof Stopka.
Negocjacje w sprawie odzyskania bezcennych dokumentów, prowadzone przez polską ambasadę w Waszyngtonie, trwały od 2003 roku. Materiały IDO (Institut fuer Deutsche Ostarbeit) zostaną przekazane Polsce za rok, po ich elektronicznym skopiowaniu (digitalizacji) przez Smithsonian.
W zbiorach Smithsonian Institution znajdują się m.in. materiały sekcji rasowej i etnologicznej IDO, która w czasie okupacji hitlerowskiej zajmowała się próbami udowodnienia za pomocą pseudonaukowej rasistowskiej antropologii rzekomej niemieckości niektórych polskich regionów i grup etnicznych, jak górale na Podhalu ("Goralenvolk").
Materiały te zostały wywiezione do USA z Bawarii przez okupującą Niemcy armię amerykańską bezpośrednio po wojnie. Władze amerykańskie szczególnie interesowały się teczkami osobowymi pracowników IDO, wśród których byli Rosjanie i Ukraińcy, zatrudnieni po wojnie przez rząd USA w pracach nad bronią chemiczną i biologiczną (w IDO działała także "sekcja chemiczna".
W latach 90. USA zwróciły zjednoczonym Niemcom większość materiałów IDO, z wyjątkiem wspomnianych dokumentów sekcji rasowo-etnologicznej, które wkrótce trafią do Polski.
Instytut IDO został założony na początku 1940 r. przez generalnego gubernatora Hansa Franka. Miał służyć opracowaniu planów zniemczenia GG, a następnie terenów na polskich kresach wschodnich. Utworzono go w pomieszczeniach Uniwersytetu Jagiellońskiego.
W IDO pracowali również Polacy, w tym naukowcy z UJ. Niektórzy z nich zostali do tego przymuszeni groźbą wywiezienia do obozu koncentracyjnego, część zatrudniła się w porozumieniu z Armią Krajową, dla której wykonywali zadania wywiadowcze.
Praca dla niemieckich władz okupacyjnych była często jedyną możliwością przetrwania. Dla IDO rysunki czaszek wykonywał m.in. Tadeusz Kantor, po wojnie wybitny plastyk i twórca teatralny, którego karta pracy dla IDO być może uratowała przed eksterminacją (Kantor miał pochodzenie żydowskie).
Tomasz Zalewski