"Polska nadużywa członkostwa w UE"
Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji, Konstantin Kosaczow zarzucił Polsce nadużywanie członkostwa w Unii Europejskiej.
29.05.2007 | aktual.: 29.05.2007 17:24
Jest to nowe zjawisko w praktyce Unii Europejskiej, gdy jedno państwo nadużywa swojego członkostwa, aby forsować własne stanowisko i rozwiązywać własne problemy - powiedział Kosaczow w Permie na Uralu, gdzie we wtorek zakończył się dwudniowy "okrągły stół" parlamentarzystów z Rosji i UE.
Szef Komisji Spraw Zagranicznych Dumy odniósł się w ten sposób do zablokowania przez Polskę rozmów na temat nowej umowy o partnerstwie i współpracy między Rosją i Unią Europejską.
Rozpoczęcie tych negocjacji Polska uzależniła od zniesienia przez Moskwę embarga na import polskiej żywności i udzielenia przez Brukselę gwarancji bezpieczeństwa energetycznego nowym członkom UE.
Jeśli postępowalibyśmy podobnie, to zburzylibyśmy nasze partnerstwo - oświadczył Kosaczow, którego cytuje agencja Interfax.
Rosyjski parlamentarzysta zauważył, że teoretycznie Rosja mogłaby prowadzić podobną politykę i np. odmawiać podpisania nowego porozumienia z Unią Europejską do czasu aż wszyscy rosyjskojęzyczni mieszkańcy Estonii i Łotwy otrzymają obywatelstwo.
Jednak my podchodzimy do partnerstwa w sposób odpowiedzialny. Rozumiemy, że przyjmując taką postawę, zablokujemy proces i nie osiągniemy rezultatu, gdyż we współczesnych stosunkach międzynarodowych używanie języka ultimatum jest w złym tonie - podkreślił Kosaczow.
Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Dumy wyraził nadzieję, że "Unia Europejska upora się z polskim problemem".
Polski problem wywiera bezpośredni wpływ na rozmowy (Rosja-UE). Brak stosownych decyzji na dwóch kolejnych szczytach (Rosja-UE) - to bezpośredni efekt stanowiska Polski. Nie traktowałbym jednak tego jako problemu Rosji i UE. Jestem dogłębnie przekonany, że jest to wewnętrzny problem Unii Europejskiej - powiedział Kosaczow.
Parlamentarzysta dodał, że "teraz zetknęła się z nim Rosja, jednak jest wiele przykładów, gdy stanowisko Polski stanowi ból głowy dla partnerów Warszawy w UE".
Z kolei dyrektor Departamentu Współpracy Europejskiej w MSZ Rosji Siergiej Riabkow ocenił, że "problem weta Polski na rozpoczęcie negocjacji na temat nowego porozumienia (Rosja-UE) - to poważna trudność polityczna".
Wciąż mamy zastrzeżenia do systemu kontroli żywności eksportowanej z Polski do Rosji. Nadal uważamy, że rozwiązywać ten problem powinni specjaliści, a nie politycy, jak - niestety- ma to miejsce obecnie - powiedział Riabkow.
Jerzy Malczyk