Polska na szarym końcu do UE
Polska wypada zdecydowanie najgorzej w rankingu krajów przystępujących do Unii Europejskiej, jeśli chodzi o liczbę dziedzin, w których Komisja Europejska widzi opóźnienia w spełnianiu wymogów członkostwa.
10.03.2003 17:21
Listę "opóźnionych" dziedzin dla poszczególnych krajów opublikował w poniedziałek specjalistyczny biuletyn "Agence Europe" w swoim dodatku "Uniting Europe", poświęconym poszerzeniu UE. Komisja wystosowała do 9 krajów przystępujących (dziesiąta Słowenia nie ma żadnych opóźnień) "listy ostrzegawcze", wyliczające dziedziny, w których doszło do takich "niepokojących" opóźnień.
W wypadku Polski "Agence Europe" wymienia 9 takich dziedzin, chociaż w dwóch - polityce konkurencji i polityce przemysłowej - chodzi o ten sam problem: o restrukturyzację hutnictwa. W dodatku, według polskich dyplomatów, problem hutnictwa nie znalazł się ostatecznie wśród opóźnień wymienionych w liście wystosowanym do rządu. Ostatecznie więc, według polskich dyplomatów, Polska ma siedem dziedzin, w których wystąpiły opóźnienia:
- swobodny przepływ towarów (dostosowanie standardów i norm technicznych);
- swoboda świadczenia usług (dostosowanie przepisów w zakresie usług ubezpieczeniowych i inwestycyjnych);
- rybołówstwo (wzmocnienie zdolności administracyjnych, czyli zatrudnienie dodatkowych urzędników);
- polityka społeczna i zatrudnienie (dostosowanie prawa pracy i równego traktowania osób zagrożonych dyskryminacją);
- kultura i polityka audiowizualna (dostosowanie prawa audiowizualnego);
- unia celna (komputeryzacja i gotowość do podłączenia do systemu unijnego);
- kontrola finansowa (dostosowanie prawa i ustanowienie instytucji pozwalających korzystać z unijnych funduszy strukturalnych).
Drugie miejsce w rankingu opóźnień zajmuje Łotwa z pięcioma dziedzinami. Po dwie takie dziedziny mają Estonia i Słowacja. Każdy z pozostałych krajów, które dostały "listy ostrzegawcze", opóźnia się tylko w jednej dziedzinie.(ck)