Polska mennica biła monety dla rosyjskojęzycznych separatystów w Mołdawii
Niedobrze się stało, że Mennica Państwowa
wybiła 8 mln sztuk rubli dla separatystycznej Republiki
Naddniestrzańskiej w Mołdawii - powiedział rzecznik
Ministerstwa Spraw Zagranicznych Aleksander Chećko.
11.12.2004 | aktual.: 11.12.2004 19:46
W rozmowie z agencją AP dodał, że już trzy lata temu, gdy Mennica Państwowa wykonała podobne zamówienie, polskie MSZ ostrzegło, że nie jest to "właściwe". Chećko poinformował też, że oficjalnie władze Mołdawii nie składały skarg czy protestów dotyczących wybicia monet. Odmówił dalszych informacji.
O sprawie napisała sobotnia "Rzeczpospolita". Według niej, transport monet został przechwycony 25 listopada przez ukraińskie służby celne w okolicach Lwowa, a następnie przekazany władzom Mołdawii w Kiszyniowie. Szef urzędu ceł w mołdawskim rządzie Nikolae Wylku miał zarzucić polskiej mennicy, że ta wyprodukowała monety nielegalnie.
Przedstawiciel mennicy (która w ok. 42 proc. należy do Skarbu Państwa) tłumaczył z kolei, że wybijane były żetony, a to, że ktoś je wprowadza do obiegu jako monety, nie jest rzeczą wytwórcy. Według Łukasza Bajbaka, zamówienie z Naddniestrza dotyczyło żetonów okolicznościowych.
Formalnie Republika Naddniestrzańska jest autonomicznym regionem Mołdawii. W 1990 r. ogłosiła swą niezależność, jednak nie jest uznawana przez społeczność międzynarodową. Według specjalisty ds. wschodnich Barłomieja Sienkiewicza, separatystyczne Naddniestrze to jeden z największych obszarów wolnocłowych w Europie, pod kontrolą mafii i organizacji przestępczych, wspieranych przez Moskwę i magazyn nielegalnych towarów. To republika kryminalna - powiedział "Rzeczpospolitej" Sienkiewicz.