"Polska jest zazdrosna o niemiecko-rosyjskie relacje"
"Polska nie ukrywa zazdrości z powodu kontaktów i wzajemnego zrozumienia między Niemcami i Rosją" - pisze dziennik "Wriemia Nowostiej", komentując wtorkowe polsko-niemieckie konsultacje międzyrządowe w Warszawie. Moskiewska gazeta podkreśla, że "do niedawna było to jedną z przyczyn tarć między Polską i Niemcami".
10.12.2008 10:51
"Ością w gardle stał się dla Polaków rosyjsko-niemiecki projekt budowy Gazociągu Północnego po dnie Morza Bałtyckiego z pominięciem Polski. Warszawie nie podoba się również, że Niemcy zajmują odmienne stanowisko w sprawie perspektywy członkostwa Gruzji i Ukrainy w NATO" - pisze "Wriemia Nowostiej".
Dziennik zaznacza, że "Polska jest gorliwym adwokatem tych byłych republik radzieckich, próbując pomóc im w jak najszybszym wstąpieniu do Sojuszu". "Natomiast Berlin popiera propozycję prezydenta Dmitrija Miedwiediewa utworzenia strefy bezpieczeństwa od Vancouveru do Władywostoku" - wskazuje "Wriemia Nowostiej".
Rosyjska gazeta odnotowuje jednak, że "Niemcy poparły polsko-szwedzką inicjatywę Wschodniego Partnerstwa, ukierunkowaną na współpracę gospodarczą między Unią Europejską i krajami byłego ZSRR".
"Wriemia Nowostiej" ocenia, że "w przeddzień szczytu UE 11-12 grudnia Polacy i Niemcy starali się obejść ostre problemy i skoncentrowali się na walce z globalnym ociepleniem klimatu".
Wspólne polsko-niemieckie obchody rocznicy wybuchu II wojny światowej?
Dziennik zauważa też, że premier Donald Tusk i kanclerz Angela Merkel porozumieli się, iż Polska i Niemcy będą wspólnie obchodzić przypadające w 2009 roku "okrągłe daty": 70. rocznicę wybuchu II wojny światowej i 20-lecie upadku komunizmu.
"Wriemia Nowostiej" podkreśla, że polsko-niemieckich rozmów na takim szczeblu nie było od ponad trzech lat - od wyborów parlamentarnych w Polsce, które w 2005 roku wygrała partia braci Kaczyńskich - PiS".
"Za rządów Jarosława Kaczyńskiego polsko-niemieckie stosunki były napięte. Teraz, po objęciu władzy pod koniec 2007 roku przez premiera Donalda Tuska, dwustronna dyplomacja nadrabia zaległości" - pisze rosyjska gazeta.