Polska jednym z krajów najmniej wydających na onkologię
Polska należy do krajów Europy, które wydają
najmniej na onkologię i udostępniają pacjentom najmniej nowych
leków przeciwnowotworowych - wynika z najnowszego raportu
naukowców szwedzkich z Instytutu Karolinska w Sztokholmie, który
przedstawiono na konferencji prasowej w Warszawie.
31.03.2009 | aktual.: 31.03.2009 18:09
Bezpośrednie koszty leczenia nowotworów złośliwych wynoszą w Polsce 41 euro na osobę, podczas gdy w krajach wydających najwięcej, jak Szwajcaria, Szwecja, Niemcy czy Francja - ponad 200 euro na osobę.
Jak przypomniał dr Romuald Krajewski z Centrum Onkologii w Warszawie, z najnowszego raportu opracowanego przez tę placówkę wynika, że efekty leczenia nowotworów w Polsce poprawiają się. - Jednak różnice między Polską a krajami, które mają najlepsze efekty w leczeniu raka, nie zmniejszą się bez dodatkowych nakładów na onkologię - zaznaczył.
Raport Instytutu Karolinska jest wydawany co dwa lata. Najnowszy, z 2009 r. dotyczy danych z lat 2003 do 2006 r. zebranych w 28 państwach Europy - 25 należących do UE (bez Cypru i Malty) oraz trzech nie będących jej członkami (Szwajcaria, Islandia i Norwegia).
W porównaniu z poprzednim raportem z Instytutu Karolinska w Europie rosną nakłady na onkologię. Autorzy zestawienia podkreślają jednak, że wzrost ten jest nieadekwatny do problemu zdrowotnego, jakim są nowotwory.
Zwracają też uwagę na duże różnice między krajami pod względem sprzedaży leków onkologicznych. Jest ona najwyższa we Francji, Szwajcarii i Austrii, a najniższa w Polsce i Czechach. Spośród "starych" krajów UE niską sprzedaż odnotowano również w Wielkiej Brytanii.
Ogółem, większość wydatków na leki onkologiczne w Europie jest przeznaczana na leki stare, tj. wprowadzone przed 1998 r. W zużyciu najnowocześniejszych leków przodują takie kraje, jak Francja, Austria i Szwajcaria, podczas gdy Polska jest wśród krajów zużywających ich najmniej, razem m.in. z Węgrami i Litwą.
- Polska wypadła nie najgorzej pod względem średniego czasu oczekiwania od rejestracji nowego leku do wprowadzenia go na rynek - podkreślił dr Krajewski. Okres ten wyniósł ok. 214 dni, podczas gdy w krajach takich jak Austria, Francja, Węgry czy Włochy - ponad 300 dni, a w Belgii czy na Słowacji - ponad 400. - Można zatem powiedzieć, że udostępniamy nowe leki dość szybko, ale w niewielkim wyborze - podkreślił onkolog.
Jak podsumował dr Krajewski, z raportu Instytutu Karolinska wynika, że finansowanie onkologii nie tylko w Polsce, ale w całej Europie jest nieproporcjonalne do tego, jak duży jest to problem zdrowotny.
Według Rafała Zyśka z Narodowego Funduszu Zdrowia, od lipca 2008 r. nastąpiło wiele korzystnych zmian w finansowaniu onkologii. NFZ odszedł m.in. od katalogu schematów chemioterapii, który powodował dużą biurokratyzację. - Do lipca 2008 r. wszystko co się nie mieściło w schematach musiało być rozliczone w ramach terapii niestandardowej, a teraz mamy wykaz substancji czynnych stosowanych w chemioterapii i substancje będące w tym wykazie można dowolnie łączyć. To pozwala na znacznie większą indywidualizację terapii - podkreślił Zyśk.
Do innych pozytywnych zmian w onkologii Zyśk zaliczył wprowadzenie oddzielnego katalogu leczenia ciężkich i zagrażających życiu powikłań po chemioterapii oraz zwiększenie wyceny świadczeń w chemioterapii i świadczeń wykonywanych w ramach programów terapeutycznych. Na przykład, wzrost wyceny hospitalizacji związanej z wykonaniem programu terapeutycznego wzrósł niemal o 140% w przypadku osoby dorosłej i o 113% w przypadku dziecka.
Przedstawiciel NFZ podkreślił jednak, że zostało to zaplanowane na początku roku 2009, kiedy nie przewidywano tak gwałtownego zmniejszenia spływu składek do NFZ. - Może się okazać, że z powodu wzrostu bezrobocia w drugiej połowie roku spływ składek spadnie do takiego poziomu, że będziemy mieć duże trudności z finansowaniem tych świadczeń - zaznaczył.