"Polska historia nie jest prywatną własnością Polski"
Współtwórca projektu Centrum przeciwko
Wypędzeniom, niemiecki socjaldemokrata Peter Glotz, uznał
krytykę pod adresem Związku Wypędzonych (BdV) oraz innych
organizatorów spotkania w Berlinie poświęconego 60. rocznicy
Powstania Warszawskiego za nieuzasadnioną.
Ani chorwacka, ani rumuńska, ani też polska historia nie jest prywatną własnością tych krajów - powiedział Glotz dziennikowi "Tagesspiegel".
Jeżeli mówcy poruszą problematykę powstania z wrażliwością, a nazwiska uczestników są tego gwarancją, to nie można mieć do tej imprezy żadnych zastrzeżeń - uważa Glotz. Dodał, że Niemcy nie mieliby nic przeciwko temu, gdyby w Polsce uczczono pamięć niemieckich spiskowców z 20 lipca 1944 roku. Polityk SPD zapewnił, że poniedziałkowe spotkanie nie zostanie wykorzystane dla propagowania projektu budowy Centrum przeciwko Wypędzeniom.
Z inicjatywy szefowej BdV Eriki Steinbach w jednym z berlińskich kościołów ewangelickich odbędzie się wieczorem spotkanie z okazji 60. rocznicy powstania warszawskiego - "Empatia drogą do współżycia". Głos zabiorą m.in. sama Steinbach, przewodniczący niemieckiego episkopatu Kościoła katolickiego, kardynał Karl Lehmann oraz niemiecki pisarz żydowskiego pochodzenia Ralf Giordano. Pomysł BdV skrytykował były minister spraw zagranicznych RP i uczestnik Powstania Warszawskiego Władysław Bartoszewski.