Polska będzie wspierać unijne aspiracje Turcji
Jeśli Komisja Europejska zarekomenduje
rozpoczęcie negocjacji akcesyjnych Unii Europejskiej z Turcją,
Polska będzie popierać starania tego państwa o członkostwo w Unii -
powiedział dziennikarzom minister spraw zagranicznych
Włodzimierz Cimoszewicz.
06.10.2004 | aktual.: 06.10.2004 12:35
KE zaprezentuje w środę raport dotyczący skutków przyjęcia Turcji do UE. Z informacji, które przeciekły dotychczas do prasy, wynika, że Komisja zarekomenduje podjęcie negocjacji z Turcją.
Cimoszewicz podkreślił, że Polska zawsze mówiła, iż UE powinna być otwarta dla nowych państw, jeśli spełniają one wymagane warunki. Dodał, że Polska uzależnia swe stanowisko w sprawie akcesji Turcji od konkluzji raportu KE.
Zapytany, czy nie obawia się, że przyjęcie do UE tak dużego i niezamożnego kraju jak Turcja, nie spowoduje odebrania Polsce części unijnych środków strukturalnych, Cimoszewicz podkreślił, że przyjęcie Turcji do Unii to ciągle odległa perspektywa - prawdopodobnie kilkunastu lat. Przez te kilkanaście lat - głęboko w to wierzę - Polska będzie już innym krajem, także dzięki wsparciu ze strony Unii, będzie bardziej zdolna do dzielenia się z innymi - powiedział Cimoszewicz.
W przekonaniu ministra fakt, że Turcja jest państwem muzułmańskim, nie stanowi dla UE żadnego zagrożenia. Cimoszewicz przypomniał, że obecnie w krajach "starej Europy" żyje kilkanaście milionów muzułmanów. Polacy mają do czego się odwoływać w swojej historii. Jesteśmy jedynym krajem, w którym muzułmanie stanowili integralną część społeczeństwa, korzystali z porównywalnych praw politycznych jak np. chrześcijanie. To jest dobitny dowód na to, że można ze sobą bardzo dobrze współżyć - uważa szef MSZ.
Turcja jest najlepszym w świecie islamu przykładem stabilnego państwa demokratycznego, dowodzącym, że także wartości, na których oparta jest demokracja zachodnia, mogą się zakorzenić w świecie islamu - ocenił Cimoszewicz.