ŚwiatPolska ambasada w Belgii chce sprostowań relacji o skradzionym sprzęcie

Polska ambasada w Belgii chce sprostowań relacji o skradzionym sprzęcie

Polska ambasada w Belgii poinformowała, że zwróciła się do redakcji belgijskich mediów o sprostowanie informacji, z których wynikało, że na terenie placówki znajdowały się komputery skradzione w trakcie włamania do prywatnego domu w Brukseli.

Polska ambasada w Belgii chce sprostowań relacji o skradzionym sprzęcie
Źródło zdjęć: © WP.PL | Łukasz Szełemej

28.08.2013 | aktual.: 28.08.2013 21:00

W poniedziałek belgijskie media podały, że na terenie wydziału promocji handlu i inwestycji polskiej ambasady w Królestwie Belgii mogą znajdować się tablet i laptop skradzione w zeszłym tygodniu w trakcie włamania do prywatnego domu w Brukseli. Właściciele mieli zlokalizować sprzęt za pomocą sygnału GPS.

W komunikacie prasowym belgijska policja poinformowała jednak, że sygnał GPS miał pokazywać, iż skradziony laptop znajduje się na tyłach domów przy ulicy, gdzie mieści się budynek WPHI, "bez wskazanej i precyzyjnej lokalizacji". Ekipa policji udała się w to miejsce, ale właściciel sprzętu, poproszony o ponowne zlokalizowanie skradzionego komputera, odparł, że nie jest to w tej chwili możliwe. Nie mając zatem precyzyjnej lokalizacji ani dokładnego adresu, policjanci opuścili okolicę, nie podejmując żadnych działań.

Rzeczniczka ambasady Kamila Rejmer przyznała, że cała sprawa, jak i sposób relacjonowania jej przez niektóre belgijskie media, mogły zaszkodzić wizerunkowi Polski. Dlatego też ambasada zwróciła się do gazety "Het Nieuwsblad" oraz redakcji portalu telewizji RTBF o sprostowanie informacji, z których wynikało, że skradzione komputery są w polskiej ambasadzie. - Te informacje były bezpodstawne - powiedziała Rejmer.

Na stronie internetowej "Nieuwsblad.be" wciąż można przeczytać artykuł o tym, że "skradziony iPad leży w ambasadzie Polski, a policja nie może nic zrobić". Z kolei portal rtbf.info podaje, że "skradziony komputer i tablet zostały zlokalizowane w polskiej ambasadzie".

- Na terenie ambasady nie ma i nigdy nie było skradzionego sprzętu - zapewniła rzeczniczka. Dodała, że ambasada jest w kontakcie z belgijskim MSZ w związku z prowadzonym przez policję śledztwem w tej sprawie. Już w poniedziałek ambasada zapewniła, że jest gotowa do współpracy z belgijską policją i jeśli okaże się to konieczne, funkcjonariusze dostaną zgodę na przeszukanie budynku. Policja nie wystąpiła jednak z taką prośbą.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)