ŚwiatPolscy posłowie zagrali z ukraińskimi na rzecz EURO 2012

Polscy posłowie zagrali z ukraińskimi na rzecz EURO 2012

Polscy parlamentarzyści pokonali w
sobotę 6:1 reprezentację Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy w
meczu piłkarskim na rzecz piłkarskich mistrzostw EURO 2012.

08.09.2007 | aktual.: 08.09.2007 20:51

Wynik naprawdę nie jest ważny. Chodzi o poparcie dla naszego wspólnego EURO 2012, ale - pomimo tej szczytnej idei - miło jest wygrywać - powiedział zdobywca pierwszej bramki Roman Kosecki (Platforma Obywatelska).

Polscy i ukraińscy posłowie spotkali się w sobotę na murawie kijowskiego stadionu im. Wałerija Łobanowskiego. Jeszcze w piątek ich przyjazd do Kijowa stał pod dużym znakiem zapytania, jednak po podjętej tego dnia decyzji o samorozwiązaniu Sejmu, stało się jasne, że mecz na rzecz EURO 2012, organizowanego wspólnie przez Polskę i Ukrainę, dojdzie do skutku.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Kurski zwrócił uwagę, że sobotni mecz to spotkanie przedstawicieli dwóch rozwiązanych parlamentów. Prezydent Wiktor Juszczenko rozwiązał Radę Najwyższą jeszcze w kwietniu, a przedterminowe wybory odbędą się na Ukrainie 30 września.

Jesteśmy w takiej samej sytuacji. Gramy dziś jako posłowie dwóch rozwiązanych parlamentów. Nikt nie jest pewien reelekcji i musimy starać się na każdym polu - i w polityce i w sporcie - powiedział Kurski PAP.

Deputowany Rady Najwyższej Anatolij Matwijenko nie ukrywał niezadowolenia. Widać, że Polacy grają zespołowo, nam tego brakuje - powiedział.

I rzeczywiście, o ile w polskiej reprezentacji obecni byli przedstawiciele wszystkich klubów poselskich, w ukraińskiej brakowało opozycyjnego Bloku Julii Tymoszenko i komunistów. Radę Najwyższą reprezentowali deputowani Partii Regionów Ukrainy premiera Wiktora Janukowycza, partii socjalistycznej i proprezydenckiego bloku Nasza Ukraina.

Następne spotkanie parlamentarnych reprezentacji Polski i Ukrainy odbędzie się w przyszłym roku w Krakowie. W kwietniu te dwa kraje otrzymały prawo zorganizowania mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku.

Jarosław Junko

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)