PolskaPolscy politycy z żalem żegnają Reagana

Polscy politycy z żalem żegnają Reagana

Polscy politycy z żalem żegnają zmarłego w
sobotę byłego prezydenta USA Ronalda Reagana. Podkreślają jego
rolę w doprowadzeniu do upadku komunizmu.

06.06.2004 | aktual.: 06.06.2004 12:36

Reagan, prezydent USA w latach 1980-1988, zmarł w sobotę w wieku 93 lat w swej rezydencji w Bel Air w Kalifornii. Od dziewięciu lat chorował na chorobę Alzheimera.

"To był jeden z tych przywódców Zachodu, który potrafił odczytać znaki czasu, tzn. twarda konfrontacja z przeciwną ideologią i zero tolerancji dla łamania praw człowieka, co de facto doprowadziło do destrukcji wewnętrznej w łonie całego obozu socjalistycznego" - powiedział Zbigniew Siemiątkowski (SLD) w niedzielnym programie Radia Zet.

"Przejdzie do historii, niezaprzeczalnie, jako ten, który wbił ostateczny gwóźdź do załamania się bloku wschodniego" - dodał.

Janusz Lewandowski (PO) uważa, że jego prezydentura była przełomowa dla Ameryki. "Odegrał rolę z westernu, bo jego sprzeciw wobec komunizmu wyrastał z wartości, był bardzo autentyczny, to dla niego było autentyczne imperium zła i on żadną miarą nie ulegał fascynacji elit Zachodu tym wielkim eksperymentem, który dzieje się w ZSRR" - powiedział.

Według Zbigniewa Ziobry (PiS), Reagan przeobraził politykę świata zachodniego wobec Związku Sowieckiego. "To od niego bierze się początek zdecydowanej, bezkompromisowej, stanowczej polityki, co przyniosło jakże oczekiwane i zbawienne dla nas skutki" - powiedział. Podkreślił, że zmarły był bardzo życzliwy Polsce.

Zdaniem Janusza Wojciechowskiego (PSL), to smutna wiadomość także dla Polaków, bo u nas pamięć Reagana będzie zawsze dobra. "To było szczęście Polski, że w tym czasie, kiedy Solidarność walczyła o naszą wolność, wtedy w Stanach Zjednoczonych był taki prezydent jak Ronald Reagan - twardy, nieustępliwy; dzięki temu nam było łatwiej" - powiedział.

Tomasz Nałęcz (UP) mówił, że Reagan ma trwałe miejsce w historii i że można życzyć Ameryce takiego prezydenta. Maciej Giertych (LPR) oświadczył, że Reagan "po prostu obalił komunizm przez to, że potrafił wygrać wyścig zbrojeń". Dariusz Szymczycha z Kancelarii Prezydenta przypomniał, że zarzucano Reaganowi, że "z aktora staje się prezydentem". "Bez wątpienia przechodzi do historii politycznej Ameryki i świata" - dodał.

O Reaganie mówiono także w porannej rozmowie w radiowej "Trójce". Marek Siwiec z Kancelarii Prezydenta powiedział, że był to jeden z najwybitniejszych przywódców XX wieku, a Polska zawdzięcza mu więcej niż być może komukolwiek innemu w tamtym stuleciu. Według Marka Jurka (PiS), nie będzie teraz już przeszkód, by imię Reagana nadać "dobrej ulicy lub dobremu placowi" w Warszawie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)