Polscy nowożeńcy najmłodsi w Europie. Z czego to wynika?
Mimo że od wstąpienia do Unii Europejskiej średni wiek zawierania małżeństw w naszym kraju znacznie się podwyższył, to nadal Polki i Polacy są najmłodszymi nowożeńcami na Starym Kontynencie.
10.08.2015 | aktual.: 10.08.2015 07:54
Według danych Eurostatu Polak po raz pierwszy staje na ślubnym kobiercu w wieku 29 lat. To najniższy wynik w całej Unii Europejskiej. W pozostałych krajach standardem jest, że „tak” pierwszy raz mówi się dopiero po trzydziestce. Na przykład w Szwecji średni wiek zawierania małżeństw to prawie 36 lat, w Danii i Hiszpanii – ponad 34, a w Niemczech i Francji – 33.
Z kolei Polki wstępują w związek małżeński, mając statystycznie niecałe 27 lat. Wcześniej na ślubnym kobiercu stają tylko Bułgarki i Rumunki. Najstarszymi pannami młodymi są zaś Szwedki i Hiszpanki. Po raz pierwszy wychodzą za mąż w wieku, odpowiednio, 33 i 32 lat.
A jak wypadamy na tle świata? W Stanach Zjednoczonych statystyki są podobne do polskich: mężczyźni po raz pierwszy mówią „tak” w wieku 29 lat, kobiety - 27. W Indiach panie coraz częściej wychodzą za mąż między 25 a 30 rokiem życia, chociaż jeszcze niedawno standardem było 20 lat. Wzrasta także średni wiek wstępowania w formalny związek w Chinach i Brazylii. Natomiast w Bangladeszu prawie 80 proc. kobiet znajduje męża w wieku 18 lat, a w słabo rozwiniętych państwach afrykańskich nawet jedna trzecia dziewcząt zostaje poślubiona przed osiągnięciem pełnoletności.
Dziesięć lat temu Polacy wstępowali w związek małżeński jeszcze szybciej. Mężczyźni średnio w wieku 27,5 lat, kobiety – 25. Europejskimi rekordzistami byliśmy także w czasach PRL-u. W latach 70. panie stawały na ślubnym kobiercu jako 22-latki, panowie – statystycznie w wieku 24 lat.
Różnice między Polską a Europą stopniowo się zmniejszają. Od lat 90. powoli skracamy dystans. W ciągu ostatniej dekady ubyło nowożeńców w dwóch najmłodszych grupach wiekowych – poniżej 19 roku życia i w przedziale 20-24 lata. Wzrasta natomiast liczba młodych par w wieku 25-29 lat oraz osób, które stają na ślubnym kobiercu już po trzydziestce.
Jak podkreślają eksperci, wynika to głównie z transformacyjnych zmian: polepszenia stanu polskiej edukacji, a także wzrostu bezrobocia w naszym kraju. Młodzi ludzie odkładają wstąpienie w związek małżeński do momentu ukończenia studiów i zdobycia dobrze płatnej pracy. Wielu z nich w ogóle nie decyduje się na formalizowanie swoich relacji. Według ostatniego spisu powszechnego w związkach nieformalnych pozostawało prawie milion osób. Jak komentują socjolodzy, liczba ta cały czas będzie się zwiększać. Powodem stopniowego podwyższania wieku zawierania małżeństw przez Polaków jest także to, że dla Polaków oprócz rodziny i małżeństwa liczą się coraz bardziej inne wartości. Według badań CBOS-u coraz większą rolę w naszym życiu odgrywają: krąg przyjaciół (42 proc.), praca zawodowa (41 proc.) oraz wykształcenie (11 proc.).
Ciągle jednak jesteśmy w czołówce państw UE, jeśli chodzi o szybkość zawierania małżeństw. Z czego to wynika? Jak mówią eksperci - głównie z tradycji. - To nie jest nowy trend. Polacy zawierają wcześniej małżeństwa niż członkowie innych krajów Europy Zachodniej - mówi Wirtualnej Polsce profesor Małgorzata Bogunia-Borowska, socjolog z Uniwersytetu Jagiellońskiego. - Polskie społeczeństwo podlega podobnym procesom, jak i inne kraje. Coraz dłuższy czas osiągania stabilizacji materialnej i ekonomicznej, atrakcyjność bycia singlem, postępująca indywidualizacja, znaczenie kariery zawodowej i koncentracja na osobistym rozwoju opóźniają wchodzenie w zobowiązujące związki małżeńskie. To sprzyja przesuwaniu się momentu zawarcia małżeństwa - zauważa profesor UJ. - Większość młodych ludzi jest przedsiębiorcza i nie pozostaje w gniazdach rodzinnych na długie lata, jak to się dzieje w przypadku młodych Włochów, którzy nawet do 40. roku życia mieszkają z rodzicami. Polacy łączą tradycję z nowoczesnością - konkluduje
profesor Małgorzata Bogunia-Borowska.
Konrad Bocian z Uniwersytetu SWPS uważa z kolei, że można brać pod uwagę co najmniej dwa główne powody stosunkowo szybkiego zawierania małżeństw przez Polaków. – Pierwszym jest z pewnością czynnik kulturowy. W Polsce istnieje tradycja, że jeśli ludzie się przez dany okres czasu spotykają, to istnieje pewna presja ze strony społeczeństwa, kościoła czy rodziny: jeśli chcą być razem, muszą zawrzeć związek małżeński – mówi ekspert w rozmowie z Wirtualną Polską. – Zwłaszcza, jeśli dziewczyna jest w ciąży. Wówczas wręcz nie wypada, żeby pozostała panną. Zwyciężają normy kulturowe i religijne oraz presja ze strony rodziny – dodaje Bocian. – Drugim powodem może być fakt, że w Polsce szybciej osiągamy samodzielność. Szybciej wyprowadzamy się z domu niż na przykład Hiszpanie czy Włosi – mówi ekspert z Uniwersytetu SWPS.
Jak przewidują eksperci, wiek zawarcia pierwszego małżeństwa na całym świecie będzie się stopniowo podwyższał. Polska raczej nie będzie w tej kwestii wyjątkiem.
Amanda Siwek, Wirtualna Polska