Polscy nauczyciele za granicą
Dziewięciu pedagogów z Polski rozpocznie od września pracę w szkołach europejskich w Brukseli i Luksemburgu. Będą uczyć dzieci polskich dyplomatów. Miesięcznie zarobią około 3 tysięcy euro - informuje "Dziennik Polski".
03.08.2005 | aktual.: 03.08.2005 07:16
Praca w świetnych europejskich szkołach to spore wyzwanie dla nauczycieli. Dlatego mogą w nich pracować wyłącznie najlepsi pedagodzy.
"Euronauczyciel" z Polski musi posiadać najwyższy stopień awansu zawodowego, czyli nauczyciela dyplomowanego (wyższy jest stopień profesora oświaty, ale w Polsce nie ma jeszcze nauczycieli z takim tytułem), mieć minimum 6-letnie doświadczenie zawodowe, znać świetnie język francuski, a także angielski lub niemiecki, być komunikatywnym oraz mieć obeznanie w europejskich systemach oświatowych - wyjaśnia gazeta.
W ubiegłym roku (pierwszym roku naszego członkostwa w UE) polskie ministerstwo edukacji wysłało do pracy w polskich sekcjach szkół europejskich 6 nauczycieli. Zostali oni wyłonieni w konkursie, do którego przystąpiło 102 kandydatów. "Okazało się, że wybrane przez nas osoby świetnie poradziły sobie z tym wyzwaniem. Dyrektorzy europejskich szkół w Brukseli i Luksemburgu bardzo chwalą sobie naszych nauczycieli" - mówi gazecie Maria Mazur z resortu edukacji.
Szkół europejskich jest obecnie 13. Zaczęły powstawać w latach 50., kiedy tworzyły się struktury zjednoczonej Europy. Obecnie uchodzą za najlepsze na starym kontynencie. W Luksemburgu i Brukseli uczy się w nich około 70 młodych Polaków - pisze "Dziennik Polski". (PAP)