Polscy murarze jak niewolnicy
O wykorzystywaniu w Belgii polskich murarzy, którzy pracują za 1 euro dziennie na jedzenie, pisze dziennik "La Libre Belgique", zastanawiając się, czy belgijskie firmy są w stanie konkurować z polskimi.
21.09.2005 | aktual.: 21.09.2005 10:56
Zdaniem "Le Libre Belgique" polskie firmy, które są podwykonawcami prac budowlanych w Belgii, nie przestrzegają obowiązujących w tym kraju norm socjalnych. Jako przykład dziennik podaje poznańską firmę Allegro.
23 pracowników tej firmy miało pracować na budowie brukselskiej w warunkach nieporównywalnie gorszych od tych, które obowiązują w Belgii - zdecydowanie dłużej, i za marną pensję, mieszkając w budynkach bez ogrzewania i bez ciepłej wody.
Sytuacja pracowników firmy Allegro zdecydowanie pogorszyła się w sierpniu, kiedy przestali otrzymywać pensje, a jedynie niespełna jedno euro dziennie na wyżywienie. To spowodowało, że przerwali pracę i rozpoczęli strajk. Po wielu dniach oczekiwań otrzymali część zapłaty i większość autokarami wróciła do Polski.
Występowanie zagranicznych firm podwykonawczych jest w Belgii coraz powszechniejsze - pisze gazeta - zważywszy na brak wykwalifikowanej siły roboczej oraz zdecydowanie niższe koszty.
"La Libre Belgique" zwraca uwagę, że zarejestrowane w Polsce firmy budowlane, które legalnie są podwykonawcami w Belgii, są obciążone zdecydowanie mniejszymi podatkami niż belgijskie.
Trzeba przyznać, że trudno konkurować z 5,5-proc. podatkiem obrotowym. Rząd belgijski właśnie obniżył podatek od firm z 33,99% do 26%. Czy to wystarczy? - zastanawia się dziennik w konkluzji.
Inga Czerny