Polscy eurodeputowani: wyraźniej zaznaczyć, że Auschwitz był niemiecki
Polscy posłowie w Parlamencie Europejskim starają się, by w rezolucji na temat pamięci holokaustu, którą PE przyjmie w czwartek, wyraźnie zaznaczyć, iż obóz Auschwitz-Birkenau był niemiecki.
25.01.2005 | aktual.: 25.01.2005 21:46
Redagowaniu rezolucji z okazji obchodów 60. rocznicy wyzwolenia Auschwitz-Birkenau, którą PE przyjmie w czwartek, towarzyszyło wiele kontrowersji. W porozumieniu sześciu głównych grup politycznych Parlamentu zdecydowano, że w rezolucji będzie mowa o "hitlerowskim nazistowskim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau".
Eurodeputowani PiS zapowiedzieli zgłoszenie poprawki, by to sformułowanie zastąpić określeniem "niemiecki, nazistowski obóz zagłady". Jest to odpowiedź na pojawiające się w światowych mediach sformułowania, że Auschwitz był polskim obozem zagłady - argumentuje Michał Kamiński (PiS).
Posłom PiS-u, jak i innym polskim eurodeputowanym nie podoba się też, iż Polacy są - jako ofiary - wymienieni w projekcie rezolucji wymienieni po homoseksualistach. W kompromisowym projekcie rezolucji jest mowa o "hitlerowskim nazistowskim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau, gdzie setki tysięcy Żydów, Romów, homoseksualistów, Polaków i przedstawicieli innych narodów zostało zamordowanych".
Jeśli moja grupa nie zgłosi poprawki, by Polaków nie wymieniać w rezolucji po homoseksualistach, to sam złożę taką poprawkę - zapowiedział Dariusz Rosati (SdPl), członek grupy socjalistów.
Bogusław Sonik (PO), który z ramienia grupy chadecko- konserwatywnej uczestniczył w redagowaniu tekstu, zapewnił jednak we wtorek wieczorem, że jest zgoda szefów największych partii w PE (chadeko-konserwatystów i socjalistów), by homoseksualiści byli wymienieni w rezolucji po "Polakach i przedstawicielach innych narodów".
Całej rezolucji sprzeciwiają się tymczasem eurodeputowani LPR. Zaapelowali oni do pozostałych polskich europosłów, by nie poparli jej w czwartkowym głosowaniu.
Zdaniem posła Sonika, zapisowi o "niemieckim obozie" sprzeciwiła się w piątek brytyjska eurodeputowana, baronowa Sarah Ludford (liberałowie). Nie zgodziła się ona, by przed określeniem "nazistowski obóz" dodać słowo "niemiecki", gdyż - jak tłumaczyła - nie wszyscy naziści byli Niemcami i nie wszyscy Niemcy byli nazistami.
Co więcej, zdaniem Sonika, w początkowej wersji rezolucji autorstwa Ludford była też mowa o "obozie zagłady w Polsce". Zapis ten został jednak szybko usunięty pod wpływem interwencji prof. Bronisława Geremka, który jest członkiem tej samej co Ludford grupy liberałów. Sonik budzi wojnę między Niemcami a Polakami, podczas gdy Europa się jednoczy - powiedziała Ludford francuskiemu dziennikowi "Le Monde".
W środę w Parlamencie Europejskim odbędzie się debata, która poprzedzi przyjęcie rezolucji.
Inga Czerny