Polscy eurodeputowani przekładają spotkanie z Borrellem
Szefowie polskich delegacji w Parlamencie
Europejskim zdecydowali, by przełożyć na później zapowiedziane na
czwartek spotkanie z przewodniczącym PE Josepem Borrellem -
poinformował poseł Ryszard Czarnecki ("Samoobrona"). Borrell, wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie dostarczył nagrań mających dowieść, że nie obrażał on Polski.
Liderzy polskich partii w PE zdecydowali na specjalnym spotkaniu, że odwołują jutrzejsze spotkanie z przewodniczącym Borrellem, ponieważ nie wywiązał się on z dostarczenia materiałów dowodowych w postaci kasety z nagraniem jego wypowiedzi z 10 grudnia z Madrytu - powiedział Czarnecki.
Nie odwołujemy spotkania, ale przesuwamy je na później, gdyż dotychczas nie mieliśmy możliwości zapoznania się z treścią kasety wideo - potwierdził Jacek Saryusz-Wolski, szef delegacji Platformy Obywatelskiej w europarlamencie.
Decyzję o przełożeniu spotkania podjęli wspólnie Saryusz-Wolski, Czarnecki oraz Bronisław Geremek (UW), Marek Siwiec (SLD), Maciej Giertych (LPR) i Michał Kamiński (PiS). Mają w tej sprawie wysłać wspólny list do Borrella.
Inicjatorem spotkania szefów delegacji polskich partii z Borrellem był sam przewodniczący PE. Pierwotnie miało się ono odbyć we wtorek wieczorem, potem zostało przełożone na czwartek na wczesne popołudnie z powodu nieprzewidzianych zmian w programie przewodniczącego - jak twierdził rzecznik Borrella, Jacques Nancy.
Tematem spotkania mają być wypowiedzi Borrella o Polsce 10 grudnia na konferencji w Madrycie. Zgodnie ze streszczeniem sporządzonym przez polską ambasadę w Hiszpanii, miał on krytycznie wypowiadać się na temat polskiego udziału w interwencji w Iraku i mediacji na Ukrainie oraz o antyunijnych nastrojach w Polsce. O sprawie jako pierwsza napisała 5 stycznia "Gazeta Wyborcza".
Streszczenie polscy europosłowie otrzymali 28 grudnia z MSZ za pośrednictwem Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej. Madryckie wypowiedzi Borrella spowodowały gwałtowną reakcję polskich polityków.
Borrell zaprzecza, jakoby krytykował Polskę i jako dowód przedstawił stenogram z konferencji madryckiej. W rozmowie z PAP powiedział, iż chce, by polskie władze przyznały, że nigdy nie wypowiedział krytycznych słów o Polsce, które mu przypisano.
Nie rozumiem meandrów "Gazety Wyborczej". Nie należy szukać sensacji dziennikarskiej, tylko wyciągnąć wnioski z tej sprawy - zaapelował do dziennikarzy Bronisław Geremek. Jego zdaniem, należy dążyć do wyciszenia emocji, także z tego powodu, że Borrell jest szefem parlamentu, w którym zasiadają również Polacy.
Inga Czerny