Polscy eurodeputowani przeciw udziałowi Poetteringa w zjeździe ziomkostw
Polscy eurodeputowani z różnych frakcji
politycznych zaprotestowali przeciwko zapowiadanemu
udziałowi przewodniczącego Parlamentu Europejskiego Hansa Gerta
Poetteringa w sierpniowym zjeździe ziomkostw w Berlinie.
20.06.2007 | aktual.: 20.06.2007 21:38
"Ze zdumieniem dowiedzieliśmy się, że zamierza Pan zaangażować autorytet przewodniczącego Parlamentu Europejskiego do udziału w Zjeździe Ziomkostw" - piszą europosłowie: Michał Kamiński - w imieniu delegacji polskiej w prawicowej grupie UEN, Andrzej Szejna - w imieniu delegacji polskiej we frakcji socjalistycznej, a także Czesław Siekierski (PSL).
Wcześniej protestowali także posłowie LPR.
Rzeczniczka prasowa Poetteringa, Katrin Ruhmann potwierdziła, że przyjął on zaproszenie na zjazd ziomkostw. Ale nie liczy się samo to, że jedzie, liczy się, co tam powie - zastrzegła.
Przewodniczący z całą mocą broni i będzie bronił praw i zasad UE. To spotkanie będzie także okazją, by stanowczo wypowiedział się w tej sprawie - podkreśliła Ruhmann.
"Uważamy, że Pana udział (...) może być odebrany jako poparcie, a przynajmniej przyzwolenie na nierzadko radykalne idee głoszone przez ziomkostwa" - piszą sygnatariusze listu. Podkreślają, że ziomkostwa "zbyt często stosują język rewanżyzmu, a także kwestionowania powojennego porządku w Europie".
Inicjatorem listu był Michał Kamiński (PiS).
Rzeczniczka Poetteringa przypomniała, że także prezydent Niemiec Horst Koehler wziął udział w zeszłym roku w podobnym zjeździe. Wykazał tam zrozumienie dla polskich obaw w związku z roszczeniami i podkreślił, że "nie ma żadnej wątpliwości", iż powodem wypędzeń był hitlerowski reżim i wywołana przez Niemcy wojna światowa.
Europosłowie Ligi Polskich Rodzin wezwali z kolei wszystkich deputowanych PE, by pisali do przewodniczącego listy protestacyjne. "Poparcie dla takich organizacji przez przewodniczącego Parlamentu Europejskiego jest nie do przyjęcia - głosi oświadczenie LPR. - Uważamy za skandaliczną zapowiedź obecności szefa Europarlamentu na imprezie o jednoznacznie antypolskim charakterze".
Michał Kot