PolskaPolscy dziennikarze zatrzymani we Władykaukazie

Polscy dziennikarze zatrzymani we Władykaukazie

W Północnej Osetii we Władykaukazie w nocy z poniedziałku na wtorek rosyjskie służby bezpieczeństwa zatrzymały trzech dziennikarzy TVP. Po 14 godzinach zostali wypuszczeni. Ambasada RP w Moskwie nie potwierdziła informacji o zatrzymaniu dziennikarzy.

Mariusz Pilis, Marcin Mamoń i operator Tomasz Głowacki byli poddawani drobiazgowym przesłuchaniom. Skonfiskowano im sprzęt i materiały filmowe, które udało im się do tego czasu nakręcić, a także zabrano dokumenty.

Marcin Mamoń powiedział, że początkowo nie przedstawiono im żadnych konkretnych zarzutów. Dopiero później zarzucono im, że nie posiadają dokumentów uprawniających do poruszania się po kraju. Dziennikarze uznali zarzuty za bezpodstawne.

Kierownik Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Moskwie Tomasz Klimański nie potwierdził informacji o "zatrzymaniu" we Władykaukazie, w Osetii Północnej ekipy TVP.

Nie zatrzymano. Mają pełną możliwość poruszania się i wyjazdu. Przebywają w hotelu, który sobie dobrowolnie wybrali. Nie mają żadnych problemów. Czekają na zwrot taśm, które odpowiednie służby chcą przejrzeć.(Tamtejsze) władze mają pełne prawo do wyjaśnienia sprawy. Jest to bowiem rejon newralgiczny - powiedział Klimański.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)