Polsce grożą wojny gangów
W najbliższych latach mogą nasilić się
porachunki między gangami w Polsce, więzienia opuści bowiem część
ich liderów (m.in. pruszkowskiego gangu) - ostrzega w swoim
raporcie Centralne Biuro Śledcze. KGP uspokaja jednak, że grupy
przestępcze są monitorowane i policja będzie przeciwdziałać ich
walkom, m.in. o wpływy.
27.01.2006 14:40
Raport prognozuje pewne zagrożenie, a my jesteśmy zobowiązani do tego, by temu przeciwdziałać - powiedział rzecznik KGP Zbigniew Matwiej. Jeśli byli szefowie grup przestępczych będą chcieli wrócić do swojej poprzedniej działalności, zakończy się to z pewnością tak, jak w przypadku Jerzego W., pseud. Żaba (jednego z szefów gangu pruszkowskiego), który po wyjściu z więzienia odnowił szlak bałkański, służący do przemytu narkotyków i został zatrzymany (w październiku 2005 r.) razem z innymi 30 osobami - dodał.
Policjanci podkreślają też, że obecne gangi są mniejsze i mniej żywotne od tych sprzed kilku, kilkunastu lat - zazwyczaj są dość szybko rozpracowywane, działają maksymalnie do dwóch lat.
Z raportu CBŚ wynika, że głównym źródłem zysków gangów podobnie, jak w 2004 r., są narkotyki - zarówno ich produkcja, jak i sprzedaż, wymuszenia haraczy, napady oraz wyłudzenia towarów, pieniędzy czy podatków.
Charakterystyczne jest również to, że grupy dotąd specjalizujące się w określonych przestępstwach (tak jak np. grupa mokotowska w porwaniach dla okupów), zaczynają rozszerzać zakres działalności - np. oprócz narkotyków, zajmują się też przestępstwami ekonomicznymi.
W sumie w 2005 r. przedstawiono łącznie 12.684 zarzutów 4.557 osobom podejrzanym o związki z grupami przestępczymi. CBŚ rozpracował w ubiegłym roku w sumie 139 gangów, w tym 15 międzynarodowych. Według raportu, działa ich nadal 296.