Polsat nie uznaje stanowiska Ekstraligi Żużlowej
Pomimo braku zgody Ekstraligi Żużlowej Polsat Sport wyemitował w niedzielę jeden z meczów pierwszej kolejki ZKŻ Zielona Góra - Polonia Bydgoszcz.
Kanał nie uznaje stanowiska spółki, która uważa że Polsat nie praw do pokazywania spotkań. Nie zważając na prowadzone przez Ekstraligę negocjacje z innymi nadawcami (m.in. TVP) sportowa stacja szykuje się do następnych transmisji.
- Zamierzamy konsekwentnie realizować postanowienia posiadanej przez nas, ważnej umowy- tłumaczy portalowi Wirtualnemedia.pl Marian Kmita, szef sportu w Polsacie. - Jeżeli nie zostaniemy wpuszczeni na któryś ze stadionów, wytoczymy proces - dodaje.
Szanse na pokojowe rozwiązanie sporu są niewielkie. Ryszard Kowalski, prezes spółki chce trójstronnego porozumienia Ekstraligi Żużlowej, nadawcy telewizyjnego i Polskiego Związku Motorowego. Scenariusz nie podoba się Polsatowi. – Ekstraliga nie jest dla nas stroną. Podpisywaliśmy umowę z PZM, nie przewiduje ona jego przejęcia, rozmawiamy więc z Polskim Związkiem Motorowym - komentuje Marian Kmita.
Przypomnijmy, że stacja zawarła w styczniu 2005 roku umowę z PZM na trzy sezony rozgrywek żużlowych. W ubiegłym roku powołano jednak spółkę Ekstraliga Żużlowa, która przejęła od Polskiego Związku Motorowego dysponowanie licencjami. Jej władze zdecydowały, że podpisana wcześniej z komercyjnym kanałem umowa jest niekorzystna, przynosi straty.
Przeprowadzone ekspertyzy dały zarządowi podstawy do jej nie respektowania. Polsat jest jednak przekonany, że zawarte w opiniach prawnych założenia są błędne i udzielone prawa nadal obowiązują.