Polowania na lisy z psią nagonką mimo zakazu
W Anglii i Walii rozpoczął
się sezon polowań na lisy. Mimo obowiązującego od lutego zakazu
polowań na lisy z psami można oczekiwać, że odbędzie się
kilkaset takich łowów.
05.11.2005 | aktual.: 05.11.2005 18:55
W ustawie zakazującej tej tradycyjnej angielskiej rozrywki wyższych klas istnieją luki, które zamierzają wykorzystać uczestnicy ok. 200 organizowanych w sobotę polowań. Do niektórych mają być wykorzystane sokoły lub inne ptaki myśliwskie. Ustawa nadal pozwala na psią nagonkę na lisy, zabronione jest dopuszczenie do rozszarpywania lisa przez psy.
W okręgu wyborczym premiera Tony'ego Blaira, Sedgefield w północno-wschodniej Anglii, 50 jeźdźców uczestniczących w polowaniu w South Durham zaplanowało wykorzystanie orła (ułożony do polowania orzeł chwyta zwierzę szponami za nozdrza i szczękę i w ten sposób obezwładnia). Zgodnie z przepisami wolno wypuścić do lasu sforę psów, aby ptak mógł upolować szkodnika, który wyłania się po drugiej stronie, czy to będzie lis, szara wiewiórka, co bądź - powiedział główny łowczy polowania w South Durham, Mark Shotton.
Polowanie z ptakiem ćwiczono od miesiąca - powiedział Shotton, dodając, że obawia się, że sobotnie łowy może pokrzyżować deszcz. Sojusz Wiejski (Countryside Alliance), reprezentujące interesy wsi, który od początku starał się o zachowanie tradycyjnych polowań na lisy, powiedział, że poparcie opinii publicznej dla takich polowań zmalało do 45%; w roku 1999 cieszyły się one poparciem 63% obywateli.
Polowania będą trwały, aż ta bezsensowna i oparta na przesądach ustawa zostanie obalona lub zmieniona - oświadczył dyrektor generalny Sojuszu Simon Hart. Tymczasem, zdaniem Ligi przeciwko Okrutnym Sportom, wydaje się, że podczas wielu polowań prawo jest łamane. Liga twierdzi, że od czasu wprowadzenia zakazu zgłoszono 157 różnych zarzutów o sprzeczne z prawem działania podczas 79 polowań.
Wydaje się, że znaczne grono ekstremistów opowiadających się za polowaniami jest zdecydowane nadal polować w sposób sprzeczny z prawem - powiedział szef Ligi Douglas Batchelor. Polowanie na lisy budziło bardzo wiele emocji w Wielkiej Brytanii.
Ekolodzy sprzeciwiali się niehumanitarnej metodzie - rozszarpywaniu lisów przez psy. Zwolennicy "tradycyjnego wiejskiego stylu życia" twierdzą, że polowanie z psami to wielowiekowa tradycja, że populację lisów trzeba ograniczać, a strzelanie do nich może być gorszym wyjściem, bo zwierzę może zostać tylko ranne. Zgodne z prawem jest zmuszenie lisa do opuszczenia kryjówki, a nawet zastrzelenie go, jeśli dokonuje się tego z użyciem nie więcej niż dwóch psów. Legalne jest też polowanie z psią nagonką, którą prowadzi się fałszywym tropem, np. z zastosowaniem zapachu rozprowadzonego specjalnym rozpylaczem.
Inne luki zezwalają na wykorzystywanie psów (ale tylko terierów) do wytropienia lisiej jamy i na zastrzelenie lisa, jeśli zabija się go w intencji ochrony dzikiego ptactwa. Legalne jest także polowanie na lisy z użyciem ptaków drapieżnych.
Łowy z orłami należą w Europie do rzadkości. U ludów wschodnich są one dotąd stosowane do pościgu i łowienia dużych zwierząt na stepach Azji. Kirgizi wykorzystują orły do chwytania wilków stepowych.