Połowa pasażerów promu pod wpływem narkotyków
Szwedzka policja przeprowadziła w niedzielę
masowe aresztowania wśród pasażerów promu pływającego na trasie
Sztokholm-Turku. Spośród 2 tys. pasażerów aż tysiąc było pod
wpływem narkotyków.
28.02.2005 16:30
Prom "Festival" został wynajęty przez klub muzyki techno na morską party. Policja dowiedziała się o planowanej imprezie i podczas rejsu powrotnego promu do Sztokholmu sprawdzała listy pasażerów i porównywała je z kartoteką przestępstw. Większość pasażerów była karana za przestępstwa narkotykowe.
Policja zdecydowała się wejść na prom, kiedy jeden z pasażerów został przewieziony helikopterem do szpitala z podejrzeniem przedawkowania narkotyków. Pasażer przyznał, że obawiał się, że pękła mu w żołądku prezerwatywa z narkotykami.
Tego typu rejsy mają ogromne powodzenie, ponieważ pasażerowie wiedzą, że na pokładzie nie ma policji i nie muszą się ukrywać z narkotykami - powiedział inspektor Manne Jonsson z komendy policji w Sztokholmie.
"Festival" jest luksusowym dużym promem, długości 168 metrów, z miejscami dla 2 tys. pasażerów. Rejsy typu cruise, między Sztokholmem, Turku i Helsinkami, które trwają po 10-12 godzin w każdą stronę, cieszą się ogromnym powodzeniem z powodu cen, które zaczynają się od równowartości 50 złotych, jak również z powodu sprzedaży tax-free alkoholu i papierosów.
Zbigniew Kuczyński