ŚwiatPolonia apeluje do MSZ: nie sprzedawajcie budynku konsulatu w Kolonii

Polonia apeluje do MSZ: nie sprzedawajcie budynku konsulatu w Kolonii

Niemiecka Polonia apeluje do polskiego MSZ, by nie sprzedawał budynku konsulatu generalnego w Kolonii. List w tej sprawie, adresowany do szefa dyplomacji Radosława Sikorskiego, opublikowało w piątek Polskie Towarzystwo Medyczne w Niemczech.

13.12.2012 15:15

Prezes PTM Bogdan Miłek podkreśla, że reprezentacyjny budynek konsulatu, który kiedyś był siedzibą ambasady polskiej w RFN, "od lat był i jest miejscem niezwykłych spotkań nie tylko polsko-niemieckich, który łączył przedstawicieli wielu pokoleń i nurtów polonijnych, był symbolem wolnej Polski i napawał Polonusów zamieszkałych w Niemczech prawdziwą dumą".

Nie sprzedawajcie "rodowego srebra"

Według Miłka Polonia nie rozumie "wątpliwych - jak napisał - pobudek ekonomicznych ani innych przyczyn decyzji" o sprzedaży budynku. Szef PTM podkreśla, że regiony Nadrenii Północnej-Westfalii, Hesji i Nadrenii-Palatynatu, za które odpowiada terytorialnie konsulat w Kolonii, są "wyjątkowo ważne dla kontaktów polsko-niemieckich i zamieszkane przez ogromną liczbę Polaków".

- Poza tym nie pora jeszcze na wyprzedaż "rodowego srebra", bo ono ma niezaprzeczalną i rosnącą wartość i nie obarcza na dłuższą metę budżetu tak, jak wynajęty obiekt podlegający rynkowym prawom - podkreślił prezes PTM. - Nie chcemy tracić wyjątkowego, reprezentacyjnego miejsca, w którym Polonia otrzymywała wsparcie i poczucie prawdziwego Polskiego Domu i z którym jest niesłychanie związana emocjonalnie, a Niemcy i przedstawiciele innych narodowości stykali się w nim z klasą i poziomem zaprzeczającym powszechnym opiniom o Polsce i Polakach - dodał.

MSZ zasłanie się oszczędnościami

Polski resort spraw zagranicznych tłumaczył decyzję o sprzedaży kilkunastu nieruchomości na świecie, w tym reprezentacyjnego budynku przy Lindenallee 7 w Kolonii, oszczędnościami oraz dążeniem do unowocześnienia siedzib placówek za granicą. Już w marcu tego roku Sikorski wyjaśnił na posiedzeniu sejmowej komisji spraw zagranicznych, że pozyskane w ten sposób środki będą skierowane "tam, gdzie będą one najbardziej służyły reprezentacji, prestiżowi i wygodzie polskich obywateli"

Ocenił też wówczas, że "nie jest możliwe przyjęcie filozofii, iż jeżeli MSZ raz coś kupi, to staje się to już naszym srebrem rodowym i nie można tego nigdy sprzedać".

Niemcy zdziwieni planami polskiego ministra

Minister zaznaczył, że kiedyś w ambasadzie PRL w Kolonii pracowało ponad 100 osób, a dziś konsulat może obsłużyć 18 osób. Tymczasem działka, na której mieści się konsulat ma 10 tys. m kw., a budynek - 3,5 tys. m kw. powierzchni użytkowej. - Czyli prawie 200 m kw. przypada na pracownika - wyliczał Sikorski.

Decyzja polskiego MSZ o sprzedaży wzniesionej w 1925 r. willi przy Lindenallee 7 w Kolonii odbiła się echem w regionalnych mediach niemieckich. Także ogólnoniemiecki dziennik "Die Welt" krytycznie pisał na ten temat kilka miesięcy temu. - Polska to naród, który w swej tysiącletniej historii przeżywał rozmaite wzloty i upadki. Te ostatnie zdołał przetrwać tylko dlatego, że nigdy się nie poddał, stawiał na kontynuację i strzegł z dumą swojej tradycji. Tym bardziej dziwi historyczna niepamięć, jaką wykazuje się Warszawa w tych dniach nad Renem - napisała komentatorka gazety, krytykując sprzedaż budynku konsulatu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)