Polki rodzą dzieci na koszt brytyjskich podatników
W szpitalu w dzielnicy Ealing, w zachodnim Londynie, 80% noworodków rodzą nie Brytyjki, ale kobiety z innych krajów. Najwięcej jest Hindusek i Polek.
09.05.2011 | aktual.: 09.05.2011 10:17
Dziennik "Daily Mail" pisze, że wchodząc do Ealing Hospital "można czuć się, jak na na obcej ziemi". Na oddziale położniczym większość stanowią bowiem imigrantki.
Z raportu brytyjskiej gazety wynika, że z liczby 3289 noworodków, tylko 634 dzieci urodziły Brytyjki. Statystyki wykazały również, że w ubiegłym roku na oddziale położniczym szpitala rodziły kobiety ze 104 różnych krajów. Gazeta "narzeka", że "w rezultacie, zespół tłumaczy, finansowany przez podatników, musi być pod ręką przez całą dobę."
Polki są drugą w kolejności narodowością, jeżeli chodzi o dzieci urodzone przez kobiety z zagranicy w szpitalu w zachodnim Londynie. Na świat w 2010 r. przyszło tam 389 polskich noworodków, zaraz po 537 dzieciach matek hinduskich.
Jak pisze autor artykułu "usługi położnicze w szpitalu są pod coraz większą presją, z 20-procentowym wzrostem urodzeń w ciągu ostatnich pięciu lat. W efekcie placówka musiała zatrudnić dodatkowe 32 położne."
"Rewelacje" wywołały krytykę polityki imigracyjnej w Wielkiej Brytanii i obawy, że NHS jest przytłoczony przez napływ zagranicznych matek, które korzystają z bezpłatnej opieki zdrowotnej.
Agata C.