Polka zraniona w Maroku z "pobudek religijnych"
Konsul RP w Casablance Edward Wyrozumski potwierdził doniesienia agencji AFP, powołującej się na marokańską prasę, o zaatakowaniu nożem Polki mieszkającej od lat w tym mieście. Uściślił, że do napadu doszło kilkanaście dni temu i napadnięta po udzieleniu pomocy w szpitalu tego samego dnia wróciła do domu.
10.09.2005 | aktual.: 10.09.2005 13:39
Ponad 60-letnia Polka, żona byłego wysokiego rangą marokańskiego dyplomaty, mieszkająca w Maroku od ponad 25 lat, została trzy razy ugodzona nożem, gdy znajdowała się w pobliżu swojego domu. Zaalarmowany okrzykami mąż kobiety wybiegł z domu, napastnik został chwilę potem został schwytany.
Według AFP, napastnik po aresztowaniu tłumaczył, że chciał dokonać "aktu dżihadu" (świętej wojny)
. Policja znalazła w jego domu książki, które "podżegają do nienawiści i apelują o świętą wojnę" - podała gazeta.
Według pierwszych ustaleń śledztwa, napastnik nie należał do żadnego ugrupowania terrorystycznego.