Polka z Irlandii straciła 650 tysięcy funtów. Wszystko przez rzut choinką
Mieszkająca w Irlandii 36-latka toczyła spór z firmą ubezpieczeniową. Walczyła o odszkodowanie za wypadek komunikacyjny, w którym - jak udowadniała - doznała poważnego uszczerbku na zdrowiu. Być może nawet wywalczyłaby kwotę 650 tysięcy funtów zadośćuczynienia za dolegliwości, gdyby nie zapał do rywalizacji.
Przykrą przygodę kobiety opisuje w poniedziałek "Guardian". Mieszkanka Irlandii trafiła na łamy gazet przynajmniej dwukrotnie. Raz została bohaterką dzięki sukcesowi. A zaraz potem okazało się, że popełniła kardynalny błąd.
Sąd Najwyższy w Limerick odrzucił roszczenia pani Kamili, która walczyła o pieniądze z firmy ubezpieczeniowej. W 2017 roku uczestniczyła w wypadku komunikacyjnym, który miał zmienić jej codzienne życie.
Kobieta walczyła o 650 tysięcy funtów. Dowodziła, że urazy doznane w trakcie wypadku nie pozwalają jej żyć i funkcjonować normalnie. Zeznawała, że nie może podjąć pracy zarobkowej. Cierpienia zaburzały również jej macierzyńskie kompetencje. Nie mogła, jak dowodziła, bawić się i normalnie zajmować swoimi pociechami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie można wykluczyć, że sąd ze współczuciem zareagowałby na te problemy kobiety i nakazał ubezpieczycielowi wypłatę odszkodowania. Tak się jednak nie stało. Doszło bowiem do sytuacji, która sprawiła, że Polka zaliczyła wtopę.
Roszczenia kobiety podważyło jedno zdjęcie w gazecie. Przedstawia ono tą samą 36-latkę, udręczoną przez urazy powodujące niesprawność, w spektakularnej akcji stanowiącej pokaz siły i sprawności.
Polka z Irlandii straciła 650 tysięcy funtów. Wszystko przez rzut choinką
Pani Kamila zgłosiła się bowiem do konkursu bożonarodzeniowego. Rywalizacja poległa na rzucie półtorametrowym świerkiem. Kobieta wygrała.
Zdjęcie z jej popisu zostało opublikowane w ogólnokrajowej gazecie "Irish Independents", wraz z fotografią, która przedstawia ją ze zwycięskim dyplomem w dłoniach. Nie ulega wątpliwości, że to ta sama osoba.
Sędzia Carmel Stewart z irlandzkiego sądu na widok tego dowodu krzepy Polki oddaliła jej roszczenia. - To bardzo duża, naturalna choinka, rzucana przez nią bardzo zwinnie - powiedziała Stewart reporterowi gazety.
Źródło: "Guardian"