Polka walczy o eutanazję dla syna
Barbara Jackiewicz apeluje, by sąd zezwolił na przerwanie sztucznego karmienia jej syna. 40-letni Krzysztof od 24 lat, w wyniku powikłań po odrze i zaniku mózgu, nie ma kontaktu ze swiatem - pisze "Dziennik".
23.02.2009 | aktual.: 23.02.2009 03:04
Chodzi o takie samo orzeczenie, jakie wydał włoski wymiar sprawiedliwości w sprawie Eluany Englaro. Według matki, Krzysztof Jackiewicz tak jak Włoszkanie ma żadnych szans na poprawę swego stanu. Właśnie ten argument - brak możliwości poprawy zdrowia - stał się podstawą do bezprecedensowego wyroku włoskiego sądu najwyższego.
Krzysztof cierpi na rzadką chorobę SSPE. Większość ludzi umiera po trzech latach od jej ujawnienia się. Jednak Krzysztof żyje 24 lata - od momentu, kiedy jako 16-letni chłopiec stracił w szkole przytomność. Od tej chwili czynny jest jedynie pień jego mózgu. Dzięki temu mężczyzna oddycha i bije jego serce.
Według lekarzy zniszczenia, jakie czyni w mózgu zmutowany wirus odry, są nieodwracalne i po tylu latach choroby nie można się spodziewać poprawy. Specjaliści są zdania, że wszelkie reakcje chorego, które mogą się wydawać przebłyskami świadomości, są automatyczne.