Polka urodziła dziecko w toalecie, bo bała się zwolnienia z pracy. Właściciel sklepu stanął przed komisją parlamentarną
• Sieć Sports Direct posiada blisko 700 sklepów na całym świecie
• Pracownicy magazynu borykają się z haniebnymi warunkami zatrudnienia
Pracownicy magazynu borykali się z molestowaniem seksualnym, nękaniem, karami za dłuższy pobyt w toalecie oraz płacą urągającą ludzkiej godności. Na haniebne warunki zatrudnienia przez długi czas miał przymykać oczy kierownictwo niższego szczebla oraz założyciel firmy Mike Ashley.
W magazynie funkcjonował system kar - pracownicy otrzymywali upomnienia, a za 6 upomnień byli wyrzucani z pracy. Upomnienie dostawało się m.in. za spóźnienie (również usprawiedliwione), nadmierne rozmawianie w trakcie pracy, czy wzięcie wolnego z powodu choroby. Pracownicy byli regularnie straszeni zwolnieniem.
System kar działał na pracowników paraliżująco. W ciągu 2 lat do magazynu 76 razy wzywano karetkę pogotowia - podkreśla polishexpress.co.uk.
28-letnia Polka, pracownica magazynu Sports Direct w Shirebrook, urodziła dziecko w toalecie na początku stycznia 2014 roku. Za zdarzeniem stał ogromny lęk przed utratą pracy.
Po kilku dniach została aresztowana przez brytyjską policję pod zarzutem "zaniedbania". Dopiero po kilku tygodniach okazało się, że sama była w tej sprawie ofiarą.
O katordze pracowników Sports Direct napisali kilka miesięcy temu dziennikarze "Guardiana", a nowe fakty dotyczące warunków pracy w Shirebrook wypłynęły przy okazji przesłuchania Mike'a Ashleya przed komisją parlamentarną.
Po doniesieniach medialnych wszczął on w firmie wewnętrzne śledztwo
Sieć Sports Direct posiada blisko 700 sklepów na całym świecie, w tym ponad 400 w samej Wielkiej Brytanii. Ashley jest właścicielem klubu piłkarskiego Newcastle United.