Polka i jej dwie córki zabite w Stoke-on-Trent w Wielkiej Brytanii

Okoliczni mieszkańcy twierdzą, że w niedzielę wieczorem słyszeli krzyki dochodzące z domu, w którym mieszkała Marta G. z rodziną. W środku znaleziono ciała 27-latki oraz jej dwóch córek. Jedna z dziewczynek miała 5 lat, druga - 18 miesięcy. Według lokalnych mediów, wszystkie ofiary zostały zadźgane.

Rzecznik policji poinformował, że na miejscu zabójstwa zatrzymano mężczyznę. Nie chce podać żadnych dokładniejszych informacji, nie potwierdza też doniesień lokalnych mediów, że ofiary zostały zabite nożem.

W rozmowie z "Daily Mail" sąsiedzi podkreślali, że rodzina zawsze była bardzo spokojna i cicha. Według relacji okolicznych mieszkańców, Marta G. opiekowała się dziećmi, a rodzinę utrzymywał mąż, który - jak mówią - jest "bardzo pracowitym człowiekiem".

Źródło: "Daily Mail"